 |
Życie nas nie oszczędza. Co chwilę rzuca nam pod nogi kłody, a my musimy umieć je przeskakiwać. Zabiera nam szanse i powodzenie, i pozostawia z kruchą nadzieją. Wywiera na nas presję, czasami doprowadza do szantażu, jednym słowem - jest nieobliczalne. Mam wrażenie, że czasami życie robi na nas pewnego rodzaju test sprawdzający wytrzymałość. Odbiera nam coś ważnego, obdarowuje czymś niepotrzebnym, psuje, niszczy i zapisuje postępy swojego doświadczenia. W moim przypadku najczęściej wygląda to tak: reakcja - żadna, skutki - obiekt padł i nie wstaje, wnioski - życie jest najokrutniejszą formą daną ludziom przez Boga, ludzie są zbyt słabi, nie walczą, poddają się, liczą na cud, ale świat to nie jest druga Kana Galilejska, to obszar, w którym rządzimy my sami, z własnymi słabościami, lękami i zbyt słabą wiarą. Życie przemija, a my leżymy i czekamy na swoją kolej. A to chyba nie o to chodzi, prawda? [ yezoo ]
|
|
 |
|
tak szczerze mówiąc lubiłam wszystko związane z Tobą
|
|
 |
Kiedy przyjdzie mi umrzeć postawie na swoim
przytulę Cię tak mocno i powiem co mnie boli / Zduno
|
|
 |
|
bez Ciebie trudno mi, najlepszą wybrać z dróg. chcę, żebyś ze mną tu, chociaż chwilę spędzić mógł.
|
|
 |
Chciałem tyle Ci dać, tyle zrobić dla nas,
gdybym tylko mógł, przyniósłbym nam wszystko
Ciągle jest mi żal, po nocach śni mi się ta brama
byliśmy najbliżej celu, choć nigdy blisko
|
|
 |
niektórzy już widzieli mnie na dnie,
ale nie ma mnie, siema, siema, cześć / Bonson
|
|
 |
Tamten z tą, tamta z nim, a ja znowu solo
flaszkę w dłoń, blanta w pysk, czerwone Marlboro / Bonson
|
|
 |
Porozmawiajmy o tym jak ciężko jest zapomnieć tak nawzajem o sobie. Przyznaje się Tobie, łgam. Nie możemy żyć bez siebie, nie możemy razem być.
|
|
 |
zabrać Cię na spacer długi, żeby iść i nic nie mówić, tylko czuć, że jesteś obok / Jopel
|
|
 |
Czasem spotyka sie dwójka ludzi i wszystko im w sobie pasuje, oprócz odległości, która ich dzieli / tumblr
|
|
 |
“I nie powiem Ci, jak bardzo mój świat wyblakł, gdy zabrakło w nim Ciebie…”
|
|
 |
Nadal wierzysz, że to jeszcze wróci. Nadal czekasz na jakąkolwiek reakcję z Jego strony. Myślisz, że nadejdzie taki dzień, gdy idąc ulicą, zatrzyma się i powie: cholera, ona mnie naprawdę kocha. A później przybiegnie pod twoje drzwi, może jeszcze zagra na gitarze, czekając aż wyjdziesz na balkon, wręczy bukiet kwiatów i będziecie żyli długi i szczęśliwie. Daj spokój, obie wiemy, że w takim złudzeniu żyją tylko księżniczki w bajkach. Spójrz za siebie. Wiem, nie powinno się patrzeć wstecz, ale zrób to tylko na chwilę. Widzisz te momenty upokorzenia? Słyszysz znów Jego słowa, które zadały ci ból? Widzisz nieprzespane noce? Nadzieję, że może dziś go spotkasz i może to właśnie dziś będzie lepiej, inaczej? Chwilową radość, kiedy coś poszło po twojej myśli? A teraz wróć z powrotem i odpowiedz sobie na pytanie, którego tak bardzo się boisz: czy jest sens czekać nadal? Przecież minęło już tyle czasu. [ yezoo ]
|
|
|
|