![Pami臋tam jak mialam 14 lat gdy po raz pierwszy doda艂am wpis na Moblo. Pami臋tam tych wszystkich ludzi z kt贸rymi mia艂am zaszczyt rozmawia膰. Pami臋tacie Wy My jak tworzona by艂a elita? Grupowe rozmowy. Wzajemne wsparcie. Aski.fm i konferencje na GG.Od tego czasu min臋艂o 艂adnych par臋 lat. Bardzo chcia艂abym jeszcze raz prze偶y膰 ten okres na moblo. To tutaj chc膮c zapomnie膰 o przykro艣ciach 偶ycia codziennego uda艂o mi si臋 pozna膰 mi艂o艣膰 mojego 偶ycia za kt贸r膮 t臋skni臋 sz贸sty rok z rz臋du. Czy jeszcze kto艣 z Was tutaj jest i t臋skni? Pozdrawiam Dzekson.](http://files.moblo.pl/0/7/30/av65_73027_tttt.jpg) |
Pami臋tam, jak mialam 14 lat, gdy po raz pierwszy doda艂am wpis na Moblo. Pami臋tam, tych wszystkich ludzi, z kt贸rymi mia艂am zaszczyt rozmawia膰. Pami臋tacie Wy, My, jak tworzona by艂a elita? Grupowe rozmowy. Wzajemne wsparcie. Aski.fm i konferencje na GG.Od tego czasu min臋艂o 艂adnych par臋 lat. Bardzo chcia艂abym jeszcze raz prze偶y膰 ten okres na moblo. To tutaj chc膮c zapomnie膰 o przykro艣ciach 偶ycia codziennego uda艂o mi si臋 pozna膰 mi艂o艣膰 mojego 偶ycia, za kt贸r膮 t臋skni臋 sz贸sty rok z rz臋du. Czy jeszcze kto艣 z Was tutaj jest i t臋skni? Pozdrawiam, Dzekson.
|
|
![Biegn臋 do Ciebie. Moje nogi zwinnie pokonuj膮 wszystkie przeszkody napotkane po drodze oddech przyspiesza a niespokojne serce bije coraz szybciej. Pokonuje kolejne kilometry jestem blisko z ka偶da sekunda zbli偶am si臋 do Twoich ramion. Wypatruje Ci臋 w ka偶dym napotkanej osobie w ka偶dym bia艂ym ob艂oku w ka偶dym kwiecie przypominaj膮cym mi Tw贸j u艣miech gdy patrzysz w moje oczy. Wpadam w Twoje ramiona moje cia艂o rozpada si臋 na milion cz臋艣ci otulona blaskiem Twojego ciep艂ego spojrzenia rozpadam si臋 na milion cz膮steczek a moje rozdygotane serce powoli odzyskuje sw贸j rytm. Jeste艣. Bicie Twojego serca roztapia moj膮 dusz臋 jak temperatura mleczn膮 czekolad臋 kt贸rej smak doskonale oddaje s艂odycz Twoich ust. Nawet sekunda przy Tobie zmienia m贸j 艣wiat czyni go lepszym a wszechobecna mi艂o艣膰 unosi mnie do chmur. Moje d艂onie spoczywaj膮 na Twoim ciele a moje my艣li biegn膮 wy偶ej do naszego wsp贸lnego nieba i cicho szepcz膮 podzi臋kowania dla osoby kt贸ra czuwa艂a nad naszymi zagubionymi sercami.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
Biegn臋 do Ciebie. Moje nogi zwinnie pokonuj膮 wszystkie przeszkody napotkane po drodze, oddech przyspiesza, a niespokojne serce bije coraz szybciej. Pokonuje kolejne kilometry, jestem blisko, z ka偶da sekunda zbli偶am si臋 do Twoich ramion. Wypatruje Ci臋 w ka偶dym napotkanej osobie, w ka偶dym bia艂ym ob艂oku, w ka偶dym kwiecie przypominaj膮cym mi Tw贸j u艣miech, gdy patrzysz w moje oczy. Wpadam w Twoje ramiona - moje cia艂o rozpada si臋 na milion cz臋艣ci, otulona blaskiem Twojego ciep艂ego spojrzenia rozpadam si臋 na milion cz膮steczek, a moje rozdygotane serce powoli odzyskuje sw贸j rytm. Jeste艣. Bicie Twojego serca roztapia moj膮 dusz臋 jak temperatura mleczn膮 czekolad臋, kt贸rej smak doskonale oddaje s艂odycz Twoich ust. Nawet sekunda przy Tobie zmienia m贸j 艣wiat, czyni go lepszym, a wszechobecna mi艂o艣膰 unosi mnie do chmur. Moje d艂onie spoczywaj膮 na Twoim ciele, a moje my艣li biegn膮 wy偶ej do naszego wsp贸lnego nieba i cicho szepcz膮 podzi臋kowania dla osoby, kt贸ra czuwa艂a nad naszymi zagubionymi sercami.
|
|
![mo偶esz si臋 broni膰. nak艂ada膰 ochraniacze na kolana 艂okcie i serce. mo偶esz ucieka膰 biec ile tylko si艂 w nogach. mo偶esz k艂ama膰 m贸wi膰 偶e jej nie potrzebujesz. mo偶esz p艂aka膰. mo偶esz b艂aga膰. mo偶esz si臋 zapiera膰 powtarza膰 nigdy wi臋cej. mo偶esz obiecywa膰 sobie 偶e dasz rad臋 偶e wytrzymasz. mo偶esz wyrzuci膰 j膮 do kosza... ona i tak wr贸ci. uderzy w Ciebie ze zdwojon膮 si艂膮 przyci艣nie Ci臋 do 艣ciany i otuli s艂odkim oddechem. b臋dzie przynosi膰 Ci b贸l ale i wiele rado艣ci. b臋dzie ofiarowa膰 Ci wspomnienia te lepsze i gorsze. mo偶e znowu Ci臋 zniszczy znowu Ci臋 skopie znowu Ci臋 pogryzie. nie zmienisz przeznaczenia. nie pozb臋dziesz si臋 mi艂o艣ci.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
mo偶esz si臋 broni膰. nak艂ada膰 ochraniacze na kolana, 艂okcie i serce. mo偶esz ucieka膰, biec ile tylko si艂 w nogach. mo偶esz k艂ama膰, m贸wi膰, 偶e jej nie potrzebujesz. mo偶esz p艂aka膰. mo偶esz b艂aga膰. mo偶esz si臋 zapiera膰, powtarza膰 - nigdy wi臋cej. mo偶esz obiecywa膰 sobie, 偶e dasz rad臋, 偶e wytrzymasz. mo偶esz wyrzuci膰 j膮 do kosza... ona i tak wr贸ci. uderzy w Ciebie ze zdwojon膮 si艂膮, przyci艣nie Ci臋 do 艣ciany i otuli s艂odkim oddechem. b臋dzie przynosi膰 Ci b贸l, ale i wiele rado艣ci. b臋dzie ofiarowa膰 Ci wspomnienia, te lepsze i gorsze. mo偶e znowu Ci臋 zniszczy, znowu Ci臋 skopie, znowu Ci臋 pogryzie. nie zmienisz przeznaczenia. nie pozb臋dziesz si臋 mi艂o艣ci.
|
|
![nagle poczu艂am si臋 wyj膮tkowa. od dawna niedoceniana poni偶ana dosta艂am skrzyde艂. s艂owa unios艂y mnie dziesi臋膰 centymetr贸w nad ziemi臋. chcia艂am dotkn膮膰 chmur. ba艂am si臋 偶e magia pry艣nie. bezg艂o艣ny krzyk 'zosta艅 b艂agam' rozdziera艂 mi serce. przytuli艂e艣 mnie jak obieca艂e艣 a 艣wiat zawirowa艂. pokocha艂am Ci臋 w sekund臋. tak niewiele potrzebowa艂am do szcz臋艣cia. dodatkowej pary r臋kawiczek w kieszeni Twojej kurtki buziaka w czo艂o na po偶egnanie obiadu gdy pada艂am na twarz po zaj臋ciach odrobiny nami臋tno艣ci wieczorami i tych dw贸ch magicznych s艂贸w na dzie艅 dobry. tak niewiele brakowa艂o mi by osi膮gn膮膰 sukces spe艂nia膰 si臋 z dziewczynki zmieni膰 si臋 w kobiet臋. ofiarowa艂e艣 mi to wszystko. dzi臋kuj臋.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
nagle poczu艂am si臋 wyj膮tkowa. od dawna niedoceniana, poni偶ana, dosta艂am skrzyde艂. s艂owa unios艂y mnie dziesi臋膰 centymetr贸w nad ziemi臋. chcia艂am dotkn膮膰 chmur. ba艂am si臋, 偶e magia pry艣nie. bezg艂o艣ny krzyk - 'zosta艅, b艂agam', rozdziera艂 mi serce. przytuli艂e艣 mnie jak obieca艂e艣, a 艣wiat zawirowa艂. pokocha艂am Ci臋 w sekund臋. tak niewiele potrzebowa艂am do szcz臋艣cia. dodatkowej pary r臋kawiczek w kieszeni Twojej kurtki, buziaka w czo艂o na po偶egnanie, obiadu, gdy pada艂am na twarz po zaj臋ciach, odrobiny nami臋tno艣ci wieczorami i tych dw贸ch magicznych s艂贸w na dzie艅 dobry. tak niewiele brakowa艂o mi by osi膮gn膮膰 sukces, spe艂nia膰 si臋, z dziewczynki zmieni膰 si臋 w kobiet臋. ofiarowa艂e艣 mi to wszystko. dzi臋kuj臋.
|
|
![straci艂am zdrowy rozs膮dek nie my艣l臋. serce wariuje bije trzy razy szybciej ni偶 nakazuje norma. latam unosz臋 si臋 w przestworza. wsz臋dzie czuj臋 Tw贸j zapach najcudowniejszy na 艣wiecie. co ze mn膮 zrobi艂e艣? jak wariatka u艣miecham si臋 do mijaj膮cych mnie os贸b ca艂y czas co艣 nuc臋 podskakuj臋 z rado艣ci. niebia艅ski stan kt贸ry trwa od kilku miesi臋cy. uratowa艂e艣 mnie Skarbie. pokaza艂e艣 mi drog臋 szans臋 na lepsze jutro. przywr贸ci艂e艣 wiar臋 w siebie w ludzi w 艣wiat. udowodni艂e艣 偶e mog臋 przeskoczy膰 wszystkie przeszkody pokona膰 ca艂e z艂o. no chod藕 do mnie przytul si臋 prosz臋. chc臋 us艂ysze膰 bicie Twojego zwariowanego serduszka us艂ysze膰 Tw贸j s艂odki 艣miech usn膮膰 w Twoich ramionach by膰 przy Tobie na dzie艅 dobry i dobranoc ju偶 na zawsze.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
straci艂am zdrowy rozs膮dek, nie my艣l臋. serce wariuje, bije trzy razy szybciej ni偶 nakazuje norma. latam, unosz臋 si臋 w przestworza. wsz臋dzie czuj臋 Tw贸j zapach, najcudowniejszy na 艣wiecie. co ze mn膮 zrobi艂e艣? jak wariatka u艣miecham si臋 do mijaj膮cych mnie os贸b, ca艂y czas co艣 nuc臋, podskakuj臋 z rado艣ci. niebia艅ski stan, kt贸ry trwa od kilku miesi臋cy. uratowa艂e艣 mnie, Skarbie. pokaza艂e艣 mi drog臋, szans臋 na lepsze jutro. przywr贸ci艂e艣 wiar臋 w siebie, w ludzi, w 艣wiat. udowodni艂e艣, 偶e mog臋 przeskoczy膰 wszystkie przeszkody, pokona膰 ca艂e z艂o. no chod藕 do mnie, przytul si臋 - prosz臋. chc臋 us艂ysze膰 bicie Twojego zwariowanego serduszka, us艂ysze膰 Tw贸j s艂odki 艣miech, usn膮膰 w Twoich ramionach, by膰 przy Tobie na dzie艅 dobry i dobranoc - ju偶 na zawsze.
|
|
![m贸wi艂e艣 偶e nie dam rady tego znie艣膰. mia艂am si臋 z艂ama膰 przybiec z podkulonym ogonem b艂aga膰 o lito艣膰. zmieni膰 wszystkie swoje plany zniszczy膰 kolejne marzenia. znosi膰 kolejne poni偶ania ucieka膰 przed wyzwiskami ba膰 si臋 jutra. nie mie膰 przyjaci贸艂 by膰 uzale偶nion膮 od Twojej osoby. mia艂am brn膮膰 w to kolejne dni tygodnie miesi膮ce lata. przesta膰 by膰 sob膮. och jak bardzo si臋 myli艂e艣. mimo b贸lu przep艂akanych nocy Twoich obietnic. mimo miliarda pi臋knych s艂贸w tryliona wylanych 艂ez moja ucieczka by艂a ostateczna.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
m贸wi艂e艣, 偶e nie dam rady tego znie艣膰. mia艂am si臋 z艂ama膰, przybiec z podkulonym ogonem, b艂aga膰 o lito艣膰. zmieni膰 wszystkie swoje plany, zniszczy膰 kolejne marzenia. znosi膰 kolejne poni偶ania, ucieka膰 przed wyzwiskami, ba膰 si臋 jutra. nie mie膰 przyjaci贸艂, by膰 uzale偶nion膮 od Twojej osoby. mia艂am brn膮膰 w to kolejne dni, tygodnie, miesi膮ce, lata. przesta膰 by膰 sob膮. och, jak bardzo si臋 myli艂e艣. mimo b贸lu, przep艂akanych nocy, Twoich obietnic. mimo miliarda pi臋knych s艂贸w, tryliona wylanych 艂ez - moja ucieczka by艂a ostateczna.
|
|
![je艣li chcesz opowiem Ci o wszystkim. jak wiele wieczor贸w sp臋dzi艂am na parapecie mego okna z lampk膮 wina i papierosem w d艂oni a moje my艣li krzycza艂y g艂o艣no ILE JESZCZE? jak wiele gorzkich s艂贸w 艂ama艂o moje serce na cz膮steczki a w p艂ucach brak艂o mi tchu. jak bardzo zatraci艂am sam膮 siebie dla kilku chwil szcz臋艣cia. jak bardzo t臋skni艂am za przypadkowym u艣ciskiem d艂oni pog艂askaniem po w艂osach poca艂unkiem w czo艂o swoistym poczuciem bezpiecze艅stwa. ch臋tnie zabior臋 Ci臋 do swojej bajki tylko prosz臋 b膮d藕.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
je艣li chcesz, opowiem Ci o wszystkim. jak wiele wieczor贸w sp臋dzi艂am na parapecie mego okna, z lampk膮 wina i papierosem w d艂oni, a moje my艣li krzycza艂y g艂o艣no - ILE JESZCZE? jak wiele gorzkich s艂贸w 艂ama艂o moje serce na cz膮steczki, a w p艂ucach brak艂o mi tchu. jak bardzo zatraci艂am sam膮 siebie, dla kilku chwil szcz臋艣cia. jak bardzo t臋skni艂am za przypadkowym u艣ciskiem d艂oni, pog艂askaniem po w艂osach, poca艂unkiem w czo艂o - swoistym poczuciem bezpiecze艅stwa. ch臋tnie zabior臋 Ci臋 do swojej bajki, tylko prosz臋 - b膮d藕.
|
|
![http: okiemwanilii.blogspot.com ZAPRASZAM.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
http://okiemwanilii.blogspot.com/ ZAPRASZAM. ;-)
|
|
|
|