  |
|
miała 16 lat , wpadła . nie rozumiała świata mimo to musiała szybciej dorosnąć , w nowym , dwuosobowym już życiu. bez przyjaciół , rodziny , chłopaka . została jedynie z dwumiesięcznym synkiem . bez perspektyw i planów na przyszłość .
|
|
  |
|
zimowy jogging wieczorową porą .
|
|
 |
|
uwielbiała go. w trakcie, pierwszego, wspólnego pocałunku, tej cudownej pary - ona odczuwała euforię, on zaś, chęć zaliczenia kolejnej dziewczyny. doskonale wykorzystywał swoją niesamowitą urodę, brał już, większość ładniejszych panienek w szkole. zabrał ją, do siebie, pobudził wszelkie zmysły i kochał się z nią, szybko i mocno, jak lubił. egoista. najgorsze w tym wszystkim, jest to, iż jestem jego najlepszą przyjaciółką, zakochaną w nim przyjaciółką, jedną kobietą, której nie skrzywdził, jedną której ufa. to cholernie boli, a nawet napierdala.
|
|
 |
|
-'no czego chcesz?'- zapytał mnie chamsko. -'ja? tylko tego.' przyciągnęłam go do siebie, by doskonale czuć, wystające żebra, które uwielbiałam. całowaliśmy się, tak namiętnie, jak nigdy dotąd, na oczach kilkudziesięciu osób. -'to wszystko' - odrzekłam. 'och, jesteś cudowna, dziękuję.' -'nie ma za co.' - odparłam pełna złości.
|
|
 |
|
odchodząc, prosiłeś bym żyła, nie dla Ciebie, lecz dla nich - moich rodziców i reszty rodzny, dla przyjaciół, znajomych, dla cudownych chwil, które miały mnie jeszcze spotkać. bałeś się, mej nieprzewidywalności. zapłaciłeś, za wizyty u psychologa, schowałeś wszelkie prezenty, zdjęcia, próbowałeś odciąć wspomnienia. błagałeś o zapomnienie i wybaczenie. obiecałam Ci, iż poradzę sobie. jak dobrze, że Bóg daje mi tak olbrzymią siłę, pozwala udawać mi szczęście, którego nie zaznałam od kilkunastu miesięcy. co rano, wraz z makijażem, nakładam uśmiech, a zmywam go, wieczorem przed snem. przepraszam, za oszustwa. bo wiesz, mimo wszystko, nadal Cię kocham, Idioto.
|
|
 |
|
chciałam zostawić Go, na zawsze. nie oszukujmy się, nabrałam pewności, iż nie ułoży się nam. było idealnie, na taki krok, nie zaangażowałam się jeszcze. lecz, On rozpłakał się jak dzieciak. ja - niedoświadczona, zbyt młoda i nieodporna na wrażliwość, postanowiłam zostać z Nim. dziś, żałuję tego, bo ''Mój Książe'', po miesiącach doskonałego związku, zostawił mnie na lodzie, zaczął umawiać się, ze śliczną blondynką, a mnie nazywać plastikiem. życie? zbyt bolesne i nieprzewidywalne.
|
|
  |
|
w konkursie na ilość wylanych łez z pewnością bym wygrała.
|
|
  |
|
mój sposób na złamane serce ? - yy , chyba nie ma takiego . ja po prostu sobie z tym nie radzę .
|
|
  |
|
wiesz , to właśnie dzisiaj pozbawiłam się ostatniej nadziei . dotarło do mnie po prostu , że już więcej nie napiszesz . no trudno , przecież życie się przez to nie zawali - dodała drżącym głosem .
|
|
  |
|
lubię mandarynki, lakiery do paznokci, sukienki. miłości się po prostu boję. - drench.
|
|
  |
|
nadszedł czas , aby otwarcie powiedzieć to czego naprawdę chce , bez owijania i ściemy .
tak też więc : wypierdalaj z mojego serca , ziom ! czas naszego big love już minął .
|
|
|
|