 |
Ból beztroska, burdel po polsku. Rap robi za kurwę, raperzy za alfonsów. Wjezdżają bez wosku se w dupe w wywiadach, a nóż by wbili jakby była odwaga.
|
|
 |
`nie potrzebuję romantycznych kolacji. możesz wziąć reklamówkę z piwem i worek truskawek. możesz jak zwykle pachnieć nikotynowym dymem. to nieważne.`
|
|
 |
Kto słucha niech uważa, wokół pełno ludzi o dwóch twarzach Ta myśl mnie przeraża, jak ta plaga się rozmnaża Budząc zaufanie, mówiąc fałszywe rzeczy Prawda jest taka, że najchętniej wbili by nóż w plecy
|
|
 |
Mija uroda jak moda, ziomuś co tam? dobre to dla tych co nie odróżnią błota od złota, co było a nie jest, niektórych nie grzeje, ty nie oceniaj mnie, według siebie.
|
|
 |
Nie należysz i nie chcesz należeć do tego świata twoje miejsce to cień, mają Cię za wariata nie chcesz wierzyć już własnym łzom i oczom, kolejny szary dzień ucieka jak z peronu pociąg tu gdzie nic nie robi wszechmogący Bóg większość gnije za życia, jak pod lodem trup lepiej słuchać niż mówić, patrz w gwiazdy i śnij
|
|
 |
` marzę o cofnięciu czasu . Chciałabym wrócić na pewne rozstaje dróg w swoim życiu , jeszcze raz przeczytać wszystkie napisy na drogowskazach i pójść w innym kierunku `
|
|
 |
ekstazą wygięte ciało. zmięte prześcieradło. twój oddech obok.
|
|
 |
-mamo... -tak, kochanie.? -jak dorosnę, chcę zostać lampką nocną.!
|
|
 |
będę krzyczeć, pisząc Twoje imię, aż kartki zawyją z bólu.
|
|
 |
- obiecałeś , że przyjdziesz o dziesiątej . umierałam ze strachu ! , - to tylko siedem minut . - chciałbyś umierać przez siedem minut ?
|
|
 |
tem sama i tak mi jest dobrze. czasem tylko brakuje kogoś bliskiego. ale poczekam na miłość, bo ona sama przyjdzie. wybierze mnie. i postawi przede mną księcia z bajki. i będę szczęśliwa. i nikt mi tego nie zabierze. i będę walczyć o to co kocham.
|
|
|
|