 |
|
Idziesz przez miasto. Siadasz na ławce, zapalasz papierosa, rozglądasz się dookoła. Przypominasz sobie to miejsce- często z nią tu bywałeś. Zamykasz oczy. Widzisz różne obrazy: jak zauważyłeś ją w tłumie, jak przyciągnęła twój wzrok. Pierwsze spojrzenia, pierwszy spacer, pocałunek, wasza bliskość, każdy dotyk, jej głos, jej śmiech...., który nagle słyszysz. Otwierasz oczy. To ona. Stoi po drugiej stronie ulicy. Rozmawia ze znajomymi, śmieje się. Jest szczuplejsza o pięć kilo, jest ładniejsza, niż była, jest lepiej ubrana,lecz to nadal ona. Odwraca się. Wasze oczy się spotykają. Patrzy na ciebie nie odrywając wzroku. Zawsze to robiła. Patrzyła się dotąd, aż ktoś się ugnie. Próbujesz się nie poddać. Przegrywasz. Odwracasz twarz. Ona wraca do przyjaciół. Przypominasz sobie jej słowa, gdy zostawiłeś ją dla tej, która teraz nawet nie pamięta o tym, że żyjesz : " Kiedyś zobaczysz mnie i pomyślisz: cholera jak mogłem stracić kogoś tak wyjątkowego". Odchodzisz.
|
|
 |
|
Było nas wiele. Każda z nas inna. Wszystkie w Twoim guście.
|
|
 |
|
Tęsknię, ale nie wolno Ci tego wiedzieć.
|
|
 |
|
I wiem, że muszę unieść, by słuchać tej melodii,
krzyku samotnych serc, rzuconych na chodnik.
Byłem taki głodny uniesień, doznań, uczuć,
że dziś ktoś moje serce musi podnosić z bruku./Skor - Rozumiesz
|
|
 |
|
Coś jeszcze się zdarzy między nami, bo na razie się za mało stało.
|
|
 |
|
serce zimne, dłonie częściej sie trzęsą, wiesz przez co, ale nic sie nie odezwiesz
|
|
 |
|
dostaje skurczu gardła i tak, gdy przypomne sobie jego mine gdy ze mną kładł sie spać, i z rana, jak nie chciał wstać.. choć uczucia znikły, przebiły jak igły sie przez nas, co by było gdybym nigdy go nie znała?
|
|
 |
|
Ta bezradność, kiedy chcesz zupełnie o Nim zapomnieć, usuwasz Jego numer, ale to nic nie daje skoro znasz go na pamięć. Bez zawahania potrafisz powtórzyć kombinację liczb, które od tamtego dnia znienawidziłaś.
|
|
 |
|
Obserwujesz go z dystansu. Uwielbiasz patrzeć jak się uśmiecha.
|
|
 |
|
Kiedyś z tłumu krzyknie ktoś Patrzcie ona chyba trzyma broń! Padną strzały i tak zabije miłość Czy chcesz by właśnie tak to się skończyło?
|
|
 |
|
W głowie nie mam tylko zboczonych myśli, mam też te o Tobie. Kiedy wtulona w Ciebie, czuję się jak mała dziewczynka.
|
|
 |
|
może z trudem, lecz zobaczyłam to wreszcie że dwulicowych ludzi jest od chuja w tym mieście.
|
|
|
|