 |
Trzeba się nauczyć zapominać o cudzych obietnicach.
|
|
 |
Nie znosisz tego miejsca, bo właśnie tam wszystko się skończyło. Wraz z Jej zimnym ciałem pochowałaś wiarę w siebie i sens życia. Co jakiś czas przychodzisz, zapalasz znicz, który jest symbolem pamięci i odchodzisz, bo tak bardzo boisz się narastających wspomnień. I choć wiesz, że one nie przeminą, uciekasz. Pamiętasz Jej ostatnie słowa, ten moment, kiedy resztkami sił chwyciła twoją dłoń i wyszeptała, że dasz sobie radę? I kiedy patrzyłaś jak zamyka swoje piękne oczy. I ta chwila, gdy ktoś gdzieś z tyłu powiedział, że to już koniec. Nie uwierzyłaś, nie potrafiłaś. Później nadszedł czas pożegnania. Nie wiedziałaś co powiedzieć. Jak odpowiednio ubrać słowa, by uchwycić w nich wszystkie uczucia wobec własnej mamy? Czy możliwym jest pożegnać się raz na zawsze? Czy zwykłe "kocham" to nie będzie za mało? [ yezoo ]
|
|
 |
To wszystko powraca. Ból pojawia się ze zdwojoną siłą, wspomnienia kumulują się w głowie. Wmawiałaś sobie, że On jest zły, że trzeba zapomnieć, że najlepszym wyjściem będzie oddalić się, odejść, poddać. A teraz stoisz tam i Go widzisz, i znów na nowo umierasz. Serce coraz bardziej się rozpędza, ręce zaczynają drżeć, otwierasz usta, jakbyś chciała Mu coś powiedzieć, chociażby krótkie "kocham" albo "tęsknię". Patrzysz na Niego i cierpisz. Wołasz Go w myślach. Pragniesz Jego rąk, ust, oczu. Twój cały misterny plan poszedł do diabła. To całe zapominanie, próba odkochania się, chciałaś niemożliwego. Kochasz Go, przyznaj. Powiedz to głośno, tylko nie Jemu. Przecież nie jesteś aż tak odważna, prawda? [ yezoo ]
|
|
 |
Emocjonalni ludzie cierpią przez byle co i byle kogo.
|
|
 |
wiem, że to banał, ale lubię jego głos < 3
|
|
 |
Jest wspaniałym człowiekiem. Moim ulubionym ♥
|
|
 |
mam wiarę że wszystko mogę zmienić
i sprawie że połączy to co nas dzieli
to czego chcemy łatwiej osiągnąć wspólnie
ale musisz jeszcze raz zaufać wiem ze to trudne
|
|
 |
Nie znam odpowiedzi na wszystkie pytania. Tak jak większość ludzi, staram się tylko żyć najlepiej, jak potrafię. Stawiam jedną nogę za drugą i udaję, że wiem dokąd idę. Jestem zwyczajną kobietą i próbuję tylko znaleźć sens w życiu, które tak często wydaje się bezsensowne.
|
|
 |
Nie analizuj, ciesz się, że jest jak jest.
|
|
 |
Że to co było między nami wciąż jest i wciąż jest ważne.
|
|
 |
Jedno spotkanie. Kilka minut. Podniecenie, szybsze bicie serca, płytki oddech. Zaledwie parę minut w krainie szczęścia. Jego dłonie, takie pełne, męskie. Ton głosu, który przyprawiał o gęsią skórkę i ciepło podczas ostatniego objęcia. To wszystko co pozostało po Nim. Wspomnienia, uczucia i niespełnione marzenia.
|
|
 |
Przykro mi. Szłam samotnie tak długo, że Twoje towarzystwo jest teraz niepotrzebne. Odzwyczaiłam się od Twojego dotyku tak bardzo, że każde muśnięcie powoduję odciski na moim ciele. Nie było Cię, kiedy upadałam, więc pozwól, że sama też się podniosę./esperer
|
|
|
|