|
Muszę się skupić na tym, co w życiu jest najważniejsze: na sobie.
|
|
|
jedzenie śmierdzącego sosu czosnkowego. latanie po mieszkaniu w rozciągniętych piżamach. nie zwracanie uwagi na kulturę słów. siedzenie na środku pokoju z kubkiem herbaty. obrzucanie się ugotowanym makaronem. uwielbiam Cię za zero skrępowania, i możliwość bycia sobą obok Ciebie. ;3
|
|
|
jesteśmy dla siebie największą
niespodzianką.
|
|
|
nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach. jeśli najdzie mnie ochota, nie dopnę ostatniego guzika w i tak skąpej bluzce i upiję się do dna. nie pogardzę też głośnymi napadami histerii i piciem wina w piaskownicy o piątej piętnaście nad ranem.
|
|
|
zobacz - łaczy Nas ten sam tlen , ta sama ziemia po której kroczymy , to samo niebo w które patrzymy - to tak dużo . dzieli Nas brak szczerosci - a to o wiele więcej .
|
|
|
mijało dziesięć minut odkąd przyszłam na dworzec i ze z niecierpliwieniem wyczekiwałam Twojego autobusu. wkońcu przyjechał, wysiadłeś jak tylko szybko mogłeś i udałeś się w moją stronę. mocno mnie przytuliłeś. podniosłam głowę i ze słodką minką spytałam : ' tęskniłeś, brakowało Ci mnie choć trochę? ' . spojrzałeś na mnie , mówiąc : ' czy tęskniłem ? brakowało mi Twojego zapachu i dotyku. brakowało mi codziennego marudzenia. brakowało mi kogoś, kto zawsze zabiera mi kołdrę gdy mnie budzi. tęskniłem za 'kochaniee, już jestem'. brakowało mi przesolonych zup i spieczonych tostów. tęskniłem za zaspanym 'dzień dobry' rano, i czułym 'dobranoc' wieczorem. tęskniłem za tą panną, której teraz nie wypuszczę z rąk'. przytuliłam się do Ciebie mocno , usiłując nie pokazać łez szczęścia, które pojawiły się na policzkach. wziąłeś mnie za rękę, i nie wypuszczając prowadziłeś do domu.
|
|
|
dziekuje , ze jestes
dziękuję Ci, że znosisz moje humory, prowokacje, złość, wredność, głupotkę (tą mniejszą i większą też), ironie, zazdrość, złośliwość, nie puszczanie sygnałów, nie przytulanie od razu, smutne momenty, narzekanie, wymyślanie czegoś co jest głupie, odchodzenie, zmuszanie do biegania po schodkach, robienie czegoś bez przemyślenia.. dziękuję, że znosisz to, czego nie sposób czasem znieść.. czasem tego tak dużo, a Ty jednak nie przestajesz mnie kochać.
|
|
|
Każdego dnia pragnę, byś mnie całował i obejmował.
Każdej nocy pragnę, by Twój zapach drażnił me zmysły,
lecz najbardziej pragnę być z Tobą już na zawsze
i kochać Cię do końca mych dni.
|
|
|
takie jest już życie.
śmiejemy się by potem zalewać się łzami.
wywołujemy zazdrość, by potem zazdrościć.
kłamiemy by potem słuchać kłamstw.
kochamy by potem cierpieć.
|
|
|
Uwielbiam Twój łobuzerski uśmiech, który, mimo sprzeczności, idealnie współgra z niebieskimi jak niebo oczami. Uwielbiam każdy Twój ruch. Uwielbiam każde Twoje spojrzenie w moją stronę.
Kocham Twój delikatny dotyk, czułe i słodkie usta
i to Twoje niewinne spojrzenie z tych pięknych, niebieskich oczu.
|
|
|
Dotarło do niej , że mimo iż jest wielu ludzi otaczających ją i gotowych poświęcić dla niej naprawdę dużo, to jednak jest sama i nic tego nie zmieni.
|
|
|
Jej oczy były przepełnione niemą prośbą o pomoc.
Nikt nie potrafił zrozumieć krzyku jej źrenic.
|
|
|
|