|
' żebyś tracąc mnie poczuł , że tracisz wszystko .
|
|
|
' chciałabym uciec od tych problemów , wyjechać , zniknąć na jakiś czas . jednak prawda jest taka , że czego nie zrobię , gdzie nie ruszę . każda nie rozwiązana sprawa i ból pójdą za mną .. '
|
|
|
' a ósmego dnia Bóg stworzył ciebie i powiedział : " złam jej serce " .
|
|
|
' i przepraszam , że zgubiłam się w tej waszej egocentrycznej bajce ' .
|
|
|
' przytulasz mnie , teoretycznie kochasz , całujesz, mówisz że ci zależy .. no i masz dziewczynę . zajebisty ' happy end ' . co nie ?
|
|
|
' idąc ciemną ulicą w deszczu, w przemoczonych ubraniach i ociekającym po twarzy makijażu , rozmyślała czemu sobie tak rozpieprza życie . '
|
|
|
Faktycznie - miłość jest jak narkotyk. Zakochujesz się, bierzesz ten nowy idealny świat obiema rękami. Chcesz więcej i więcej. Dopiero po czasie przychodzi delikatne otrzeźwienie - on Cię nie kocha. Nic tego nie zmieni. Musisz z tym skończyć, bo to tylko cierpienie i przeraźliwy ból. I tu właśnie jest problem - jak zrezygnować z czegoś co przynosiło radość, szczęście i było niemalże żywcem wyjęte z marzeń? Jak zrezygnować z Pana Idealnego z pozytywną myślą, "że na pewno znajdzie się inny"?
|
|
|
czy ja mam napisane na czole "chodź, zabaw się moimi uczuciami, nie przejmuj się, jakoś z tego wyjdę"?
|
|
|
chujowe uczucie ? to na pewno ...
|
|
|
A jak spotkam miłość , to tak jej wykurwię , że pomyli walentynki z Halloween.
|
|
|
i z nikim nie przeżyłam tylu zjebanych chwil co z tobą.
|
|
|
to uczucie, gdy chcesz mieć całkowicie wyjebane, ale jednak Ci zależy...
|
|
|
|