głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika michalinkamm

' Dochodziła godzina 2:30 w nocy .. Zbudził ją jego telefon .. Odebrała .. W jego głosie było słychać jakby łzy .. Poprosił   żeby się ubrała i zeszła pod klatkę   bo On tam czeka na Nią .. Nie wiedziała co jest grane..Zapytała czy to żart powiedział   żeby zeszła na dół i dowie sie o wszystkim jak zjedzie .. Rozłączyła się .. I zbiegła na dół   nawet się nie ubrała .. Zeszła na dół i zobaczyła go .. Klęczącego   trzymał w ręku małe pudełeczko .. Uśmiechną się do Niej .. Zapytała czy coś się stało .. W tej chwili otworzył pudełeczko i powiedział : ' Kochanie wiesz   że jesteś dla mnie kimś ważnym.. Kocham Cię i to bardzo .. Wyjdziesz za mnie ..  Ona popłakała się .. Nie umiała nic powiedzieć .. Wyszeptała tylko  Takk   I wpadli sobie w ramiona.!

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

' Dochodziła godzina 2:30 w nocy .. Zbudził ją jego telefon .. Odebrała .. W jego głosie było słychać jakby łzy .. Poprosił , żeby się ubrała i zeszła pod klatkę , bo On tam czeka na Nią .. Nie wiedziała co jest grane..Zapytała czy to żart powiedział , żeby zeszła na dół i dowie sie o wszystkim jak zjedzie .. Rozłączyła się .. I zbiegła na dół , nawet się nie ubrała .. Zeszła na dół i zobaczyła go .. Klęczącego , trzymał w ręku małe pudełeczko .. Uśmiechną się do Niej .. Zapytała czy coś się stało .. W tej chwili otworzył pudełeczko i powiedział : ' Kochanie wiesz , że jesteś dla mnie kimś ważnym.. Kocham Cię i to bardzo .. Wyjdziesz za mnie .." Ona popłakała się .. Nie umiała nic powiedzieć .. Wyszeptała tylko "Takk " I wpadli sobie w ramiona.! ; *

Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik.Kiedy dochodziła do furtki zauważyła  że stoi z kumplami.Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na jej widok. Nie waż się! Krzyknęła w jego stronę. Bo co? Zapytał z szelmowskim uśmiechem.Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko że wymieniali oddechy. Proszę? Zrobiła smutną minę.Już myślała że ją pocałuje gdy nagle znalazła się na ziemi ze śniegiem na twarzy.Było cholernie zimno!Usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze. Złaź ze mnie! Warknęła. Oj nie denerwuj się tak.Złość piękności szkodzi. Wciąż się śmiał. A jak zachoruję? Zapytała smutno.Spoważniał i powiedział cichutko:  To będę Twoim osobistym lekarzem. Nachylił się do pocałunku.Jakie było jego zdziwienie gdy na ustach poczuł zimy śnieg.Zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu.Spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem.Wysłałam mu buziaka.We wstecznym lusterku widziałam  jak się śmiał

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik.Kiedy dochodziła do furtki,zauważyła, że stoi z kumplami.Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na jej widok."Nie waż się!"Krzyknęła w jego stronę."Bo co?"Zapytał z szelmowskim uśmiechem.Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko,że wymieniali oddechy."Proszę?"Zrobiła smutną minę.Już myślała,że ją pocałuje,gdy nagle znalazła się na ziemi,ze śniegiem na twarzy.Było cholernie zimno!Usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze."Złaź ze mnie!"Warknęła."Oj,nie denerwuj się tak.Złość piękności szkodzi."Wciąż się śmiał."A jak zachoruję?"Zapytała smutno.Spoważniał i powiedział cichutko: "To będę Twoim osobistym lekarzem."Nachylił się do pocałunku.Jakie było jego zdziwienie,gdy na ustach poczuł zimy śnieg.Zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu.Spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem.Wysłałam mu buziaka.We wstecznym lusterku widziałam, jak się śmiał

zaczęło lać.niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem.właśnie wtedy ściągnął swoją bluzę.niezdarnie ją jej założył nie słuchając sprzeciwów z jej strony.wziął ją na ręce tak jak przenosi się pannę młodą przez próg.zaniósł ją pod zadaszenie jednego z budynków.   Ty tylko sobie mała nie schlebiaj.po prostu Twoich trampek było mi szkoda. powiedział udając powagę.oboje wybuchli śmiechem.on delikatnie się nachylił.ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku.    to należy do mnie. powiedział z uśmiechem ściągając z niej bluzę.   a to do mnie. powiedziała całując go namiętnie.

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

zaczęło lać.niebo zaczęło niesamowicie zanosić się deszczem.właśnie,wtedy ściągnął swoją bluzę.niezdarnie ją,jej założył,nie słuchając sprzeciwów z jej strony.wziął ją na ręce,tak jak przenosi się pannę młodą przez próg.zaniósł ją pod zadaszenie,jednego z budynków. -Ty,tylko sobie mała nie schlebiaj.po prostu Twoich trampek,było mi szkoda.-powiedział,udając powagę.oboje wybuchli śmiechem.on delikatnie się nachylił.ona cała podekscytowana zamknęła oczy i zaczęła się przygotowywać do pocałunku. - to należy do mnie.-powiedział z uśmiechem,ściągając z niej bluzę. -a to do mnie.-powiedziała,całując go namiętnie.

pani dyrektor uśmiechnęła się tajemniczo.   jeden z naszych uczniów chciałby jeszcze coś powiedzieć posłuchajcie. powiedziała radośnie.  wtedy TY podszedłeś do mikrofonu.zacząłeś przeszywać mnie spojrzeniem dostawałam gęsiej skórki pod Twoim wzrokiem.   cześć Wam.nie wiem co robię nie ogarniam tego.szukam sposobu żeby wreszcie mi uwierzyła.jestem dupkiem i kretynem.słyszycie co w ogóle mówię?totalna porażka.ale..  spuścił na moment wzrok.coraz bardziej bałam się tego co zamierza powiedzieć.  ja już nie wiem jak udowodnić temu małemu głuptasowi że go kocham! dokończył wskazując na mnie dłonią.   też Cię kocham. szepnęłam cicho ze łzami w oczach..

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

pani dyrektor uśmiechnęła się tajemniczo. -jeden z naszych uczniów,chciałby jeszcze coś powiedzieć,posłuchajcie.-powiedziała radośnie. wtedy TY podszedłeś do mikrofonu.zacząłeś przeszywać mnie spojrzeniem,dostawałam gęsiej skórki pod Twoim wzrokiem. -cześć Wam.nie wiem co robię,nie ogarniam tego.szukam sposobu,żeby wreszcie mi uwierzyła.jestem dupkiem i kretynem.słyszycie,co w ogóle mówię?totalna porażka.ale..- spuścił na moment wzrok.coraz bardziej bałam się tego,co zamierza powiedzieć.- ja już nie wiem jak udowodnić temu małemu głuptasowi,że go kocham!-dokończył,wskazując na mnie dłonią. -też Cię kocham.-szepnęłam cicho,ze łzami w oczach..

  Mam dla Ciebie zagadkę. Dwa słowa na   c  . Nie zgadniesz.    ...Chcę Ciebie.?    Skąd wiedziałeś.?!    Bo ja też chcę.

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

- Mam dla Ciebie zagadkę. Dwa słowa na " c ". Nie zgadniesz. - ...Chcę Ciebie.? - Skąd wiedziałeś.?! - Bo ja też chcę.

Na mojej ścianie wisi obraz płaczącej dziewczyny  a z boku widać mężczyznę odchodzącego w dal z inną kobietą. Zawsze się śmiałem z bujnej wyobraźni malarza: Jaka kobieta będzie płakać za skurwielem  który ją zdradzał?! A dziś... Dziś patrząc na ten obraz  doszedłem do wniosku  że znam już odpowiedź: kobieta bezgranicznie zakochana...

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

Na mojej ścianie wisi obraz płaczącej dziewczyny, a z boku widać mężczyznę odchodzącego w dal z inną kobietą. Zawsze się śmiałem z bujnej wyobraźni malarza: Jaka kobieta będzie płakać za skurwielem, który ją zdradzał?! A dziś... Dziś patrząc na ten obraz, doszedłem do wniosku, że znam już odpowiedź: kobieta bezgranicznie zakochana...

To było wtedy kiedy spała u mnie drugi raz.Wstała wcześniej niż ja bo kiedy wszedłem do kuchni siedziała już z kawą w ręku miała lekko mokre włosy gdzie nie gdzie kropelki wody wsiąkały w moją koszulkę którą miała na sobie.Jak tak na nią patrzyłem po prawie nieprzespanej nocy bez makijażu z wilgotnymi włosami widziałem najpiękniejszą dziewczynę jaką znałem.Nadal jest taka  prawie idealna z niesamowitym śmiechem i spojrzeniem.Z takim głupim grymasem  kiedy nie chce mi się wyprasować koszuli. Marzenie każdego. Właśnie wtedy zrozumiałem że ją kocham.'

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

To było wtedy,kiedy spała u mnie drugi raz.Wstała wcześniej niż ja,bo kiedy wszedłem do kuchni,siedziała już z kawą w ręku,miała lekko mokre włosy,gdzie nie gdzie kropelki wody wsiąkały w moją koszulkę,którą miała na sobie.Jak tak na nią patrzyłem,po prawie nieprzespanej nocy,bez makijażu,z wilgotnymi włosami,widziałem najpiękniejszą dziewczynę,jaką znałem.Nadal jest taka, prawie idealna,z niesamowitym śmiechem i spojrzeniem.Z takim głupim grymasem, kiedy nie chce mi się wyprasować koszuli. Marzenie każdego. Właśnie wtedy zrozumiałem,że ją kocham.'

Mówiłam w myślach nie podchodź nie podchodź.. Wiedziałam co się stanie.Przecież od dawna Cię kochałam.Nie posłuchałeś mnie.Podszedłeś i uścisnąłeś moją dłoń. cześć dziewczyny.co robicie?  spytałeś.Ciągle patrzyłam w Twoje brązowe oczy.Usiedliśmy na ławce.Ty byłeś z przyjaciółmi ja z przyjaciółkami.Koleżanka szturchała mnie wciąż ponieważ ciągle na Ciebie patrzyłam.Zauważyłeś to usiadłeś obok.Czułam zapach Twoich perfum tak bardzo Cię pragnęłam.Zdobyłam się na odwage szepnęłam Ci do  ucha:  Kocham Cię od zawsze.Przepraszam ja tak nie  mogę.. Uśmiechnąłeś się po czym odrzekłeś że długo czekałeś na tę chwilę że odwzajemniasz moje uczucia.Wstałeś i krzyknąłeś:poznajcie dziewczynę za którą szaleje!

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

Mówiłam w myślach"nie podchodź,nie podchodź.."Wiedziałam,co się stanie.Przecież od dawna Cię kochałam.Nie posłuchałeś mnie.Podszedłeś i uścisnąłeś moją dłoń."cześć dziewczyny.co robicie?"-spytałeś.Ciągle patrzyłam w Twoje brązowe oczy.Usiedliśmy na ławce.Ty byłeś z przyjaciółmi,ja z przyjaciółkami.Koleżanka szturchała mnie wciąż,ponieważ ciągle na Ciebie patrzyłam.Zauważyłeś to,usiadłeś obok.Czułam zapach Twoich perfum,tak bardzo Cię pragnęłam.Zdobyłam się na odwage,szepnęłam Ci do ucha: "Kocham Cię od zawsze.Przepraszam,ja tak nie mogę.."Uśmiechnąłeś się,po czym odrzekłeś,że długo czekałeś na tę chwilę,że odwzajemniasz moje uczucia.Wstałeś i krzyknąłeś:poznajcie dziewczynę,za którą szaleje!

Wchodząc zmarznięta do szkoły przytuliłam się do pierwszego kaloryfera. Zobacz już się z kaloryferem puszcza .Usłyszałam głos tej szmaty.Odwróciłam się aby jej przywalić ale wtedy zobaczyłam Ciebie idącego w naszą stronę.Przytulając mnie do siebie powiedziałeś: Plastiku nawet kaloryfer nie chce przytulać  i za rękę poszliśmy na lekcje.

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

Wchodząc zmarznięta do szkoły,przytuliłam się do pierwszego kaloryfera."Zobacz już się z kaloryferem puszcza".Usłyszałam głos tej szmaty.Odwróciłam się,aby jej przywalić,ale wtedy zobaczyłam Ciebie idącego w naszą stronę.Przytulając mnie do siebie,powiedziałeś:"Plastiku nawet kaloryfer nie chce przytulać "i za rękę poszliśmy na lekcje.

Podobno miłości nie da się kupić ale on to zrobił.Kupił ją swoim spojrzeniem swoim boskim uśmiechem od ucha do ucha.tym zniewalającym zapachem męskich perfum tym dotykiem który przyprawiał ją o dreszcze.Kupił tak po prostu jak lizaka w sklepie..

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

Podobno miłości nie da się kupić ale on to zrobił.Kupił ją swoim spojrzeniem,swoim boskim uśmiechem od ucha do ucha.tym zniewalającym zapachem męskich perfum,tym dotykiem,który przyprawiał ją o dreszcze.Kupił tak po prostu jak lizaka w sklepie..

Siedzieli u niej w domu.Oglądali jakiś bezsensowny program.Nagle ona wypaliła'Pamiętasz tego Konrada z imprezy?'Zesztywniał.'A bo co?'Uśmiechnęła się.'Był ostatnio na urodzinach Kamila.Powiedział że chce ze mną być i będzie na mnie czekał.'Wyszedł na taras.Zapalił papierosa.W momencie gdy do niego podchodziła wybuchnęła śmiechem.Spojrzał na nią pytająco'Przepraszam Kochanie ale uwielbiam kiedy się tak denerwujesz.'Znów zatruł płuca dymem.Wyciągnęła mu fajkę z dłoni.Pocałowała delikatnie i wciągnęła z powrotem do pomieszczenia.'Zabiję go  mogę?'Zaczęła się śmiać.Rzuciła w niego poduszką.'Ooo nie!Wiesz że właśnie zaczęłaś wojnę?'Prychnęła.'Że niby mam się bać?'Biegali po całym domu z poduszkami w rękach i uśmiechami na twarzach.W końcu ją złapał.Objął w pasie i podniósł wysoko.Zaczęła krzyczeć'Puść mnie wariacie!'Postawił ją na ziemi ale wciąż trzymał dłonie na jej biodrach.'Nie puszczę Cię.Tym bardziej że czeka na Ciebie jakiś frajer.'

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

Siedzieli u niej w domu.Oglądali jakiś bezsensowny program.Nagle ona wypaliła'Pamiętasz tego Konrada z imprezy?'Zesztywniał.'A bo co?'Uśmiechnęła się.'Był ostatnio na urodzinach Kamila.Powiedział,że chce ze mną być i będzie na mnie czekał.'Wyszedł na taras.Zapalił papierosa.W momencie,gdy do niego podchodziła wybuchnęła śmiechem.Spojrzał na nią pytająco'Przepraszam Kochanie,ale uwielbiam,kiedy się tak denerwujesz.'Znów zatruł płuca dymem.Wyciągnęła mu fajkę z dłoni.Pocałowała delikatnie i wciągnęła z powrotem do pomieszczenia.'Zabiję go, mogę?'Zaczęła się śmiać.Rzuciła w niego poduszką.'Ooo nie!Wiesz,że właśnie zaczęłaś wojnę?'Prychnęła.'Że niby mam się bać?'Biegali po całym domu z poduszkami w rękach i uśmiechami na twarzach.W końcu ją złapał.Objął w pasie i podniósł wysoko.Zaczęła krzyczeć'Puść mnie wariacie!'Postawił ją na ziemi,ale wciąż trzymał dłonie na jej biodrach.'Nie puszczę Cię.Tym bardziej,że czeka na Ciebie jakiś frajer.'

Chcę byś trzymał moją rękę bez przerwy  wprawiając wszystkie dziewczyny wokół w zazdrość.Nie pozwoliłby mnie skrzywdzić.Rzuciłby we mnie pluszowym misiem  gdybym zachowywała się idiotycznie  a potem obdarowałby mnie milionem całusów.Robiłby z siebie idiotę tylko po to  bym się uśmiechnęła. opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach. Kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy  by potem przepraszać mnie kupując kinder niespodzianki. Liczyłby ze mną gwiazdy. Byłby moim najlepszym przyjacielem.Nigdy  przenigdy nie złamałby mi serca!

lovefoorever dodano: 25 czerwca 2011

Chcę byś trzymał moją rękę bez przerwy, wprawiając wszystkie dziewczyny wokół w zazdrość.Nie pozwoliłby mnie skrzywdzić.Rzuciłby we mnie pluszowym misiem, gdybym zachowywała się idiotycznie, a potem obdarowałby mnie milionem całusów.Robiłby z siebie idiotę tylko po to, bym się uśmiechnęła. opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach. Kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy, by potem przepraszać mnie kupując kinder niespodzianki. Liczyłby ze mną gwiazdy. Byłby moim najlepszym przyjacielem.Nigdy, przenigdy nie złamałby mi serca!

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć