 |
pieprzyliśmy się non stop, a spaliśmy i jedliśmy w przerwach. potem wrócilismy do swych miast, pamiętam, na każdy Twój przyjazd czekałem jak dziecko na święta, byłaś namiętna i mieliśmy plany, że przyjadę do Warszawy i razem zamieszkamy.
|
|
 |
'ja pierdole, czemu mi to robisz, kiedy kocham Cię? przez Ciebie będę pić, alkohol wykończy mnie. przestań już pierdolić te głupoty, proszę Cię.'
|
|
 |
może zadzwoniłbym do Ciebie z budki, mówiąc, że zależy mi na Tobie i jestem smutny.
|
|
 |
Ona bezustannie łapie mnie za słowa, sprawia, że czasem ciężko mi się skoncentrować.
|
|
 |
'daj mi miłość, albo skreśl mnie i zostaw, bo dzisiejsza noc to dla mnie początek końca.'
|
|
 |
to ten świat, na niego łatwo zrzucić winę, to ten świat, a nie my, jest skurwysynem. kocham Cię, przecież wiem, pamiętam. może jednak spędzimy razem święta?
|
|
 |
MINĘŁO JUŻ KILKA MIESIĘCY, A MY NIE ROZMAWIAMY WCIĄŻ ZE SOBĄ, PROSZĘ DAJ MI JEDNĄ CHWILĘ, PODOBNO MÓWIĄ, ŻE CZAS LECZY RANY
|
|
 |
"Podobno mówią, że czas leczy rany,
dla mnie czas się zatrzymał, odkąd nie ma Cię przy mnie"
|
|
 |
tygodnie dzielic na gramy i litry..
|
|
 |
szukają miłości w ładnych buźkach, rzadko patrzą w serce, a to jest zgubne w skutkach, jak znajdziesz prawdziwą miłość musisz pielęgnować, człowiek nie automat, nie da się przeinstalować
|
|
 |
świat wyciera o ciebie brudne ręce,
czujesz, zbliża się najgorsze chociaż liczysz na najlepsze
|
|
|
|