 |
A potem zaczęło się pieprzyć,co jest dużo ciekawsze,bo u każdego wszystko zaczyna się pieprzyć trochę inaczej.
|
|
 |
Swoją drogą,zawsze jest jakieś "tylko,że",założę się,że wszystkie największe osobiste tragedie tego zasranego świata zaczynają się od zwrotu "tylko,że".
|
|
 |
Zmieniło się moje podejście, ale nie uczucia.
|
|
 |
"Odezwij się czasami, ciekawa jestem gdzie i z kim teraz umierasz. "
|
|
 |
Tkwię w jakimś martwym punkcie i nie wiem co dalej. Pragnę miłości, szczęścia, zakochania… Ale z drugiej strony nie umiem zapomnieć o tym, jak bardzo zraniona byłam ostatnim razem. To mnie blokuje i skutkuje tym, że nie potrafię nikomu zaufać i nikogo do siebie dopuścić.
|
|
 |
“ Coraz częściej przekonuję się, że najszczęśliwsze życie prowadzę, gdy na nikim mi nie zależy. ”
|
|
 |
nie wiem, kurwa. chcę żyć, ale nie umiem.
|
|
 |
Jest dobrze, stabilnie, spokojnie. Bezpiecznie, dobrze. a jednak, nocą, siedząc z kubkiem herbaty nie jesteśmy już pewne, mylimy fikcję z rzeczywistością. Pragniemy kogoś kto się dla nas poświęci zamiast wymagać od nas poświęceń, kto będzie nas rozpieszczał zamiast być rozpieszczanym. Kogoś kto z nami zostanie, nawet jeśli wolałby zostać gdzieś indziej. kogoś kto będzie nas bronił, chronił, dbał, doceniał, myślał, robił, mówił, dotykał, przytulał, kochał. kto się nie znudzi. kogoś kto nie powie ,,nie mam już siły, nie chce mi się już". kogoś kto nas zrozumie.
Dokończ herbatę i idź spać dziewczyno. Fikcja to nie rzeczywistość, marzenia to nie życie, wiara i nadzieja to naiwność.
|
|
 |
nie wiem czy jeszcze potrafię kochać i może dlatego właśnie zostałem sam
|
|
 |
Tęsknimy, choć nie mówimy o tym, bo przecież nie ma się czym chwalić. Myślami zbyt często wracamy do przeszłości, w której się zatracamy. Próbujemy żyć na nowo, ale wciąż mamy za sobą niedomknięte rozdziały. Nieraz już na starcie tracimy to, co mamy. Boimy się ryzyka i nie ryzykujemy. Chcemy walczyć, ale nie do końca potrafimy. Jesteśmy silni, choć tak często zbyt słabi. Niszczymy to, co kochamy, kochamy to, co niszczymy. Gubimy się, ciągle się gubimy, upadamy, przegrywamy, rozpadamy się wewnętrznie, płaczemy, śmiejemy i znów gubimy... Zdobywamy szczyty, chwilę później je tracimy. Nie wiemy jak żyć, nie wiemy komu ufać i coraz częściej brakuje nam siły.
|
|
 |
powiedz mi, na czym to wszystko polega? na olewaniu siebie i czekaniu na to, kto pierwszy się odezwie? na kilku smsach i paru spotkaniach? na samych słowach? nie masz czasu? ciągle jesteś gdzieś, dla kogoś. ale nie dla mnie. zrezygnuj z czegoś. nawet jeśli tym czymś miałabym być ja. nie chcę kolejnej fikcji. to czyny świadczą o nas, kocie. więc zastanów się czym jest dla ciebie, ten pożal się Boże, związek. decyduj.
|
|
 |
Dziś nie przychodź, dziś jest piątek więc idę chlać, idę chlać i nie mam zamiaru nawet przez sekundę myśleć o tym jak bardzo mnie niszczysz.
|
|
|
|