 |
|
Wiesz co jest naszym problemem? Ty nie jesteś szczęśliwy z nią, ja nie jestem z nim. Wracamy myślami do tych wspólnych chwil, ale nikt nie powie tego głośno. Bawimy się w swoich teatrzykach, czasami nawet wierzymy, że może się udać, ale potem, puch, wracamy na start. Wiesz co nas dzieli? My sami./esperer
|
|
 |
Nie uwierzysz, jak blisko mojego serca jesteś zawsze, kiedy przytulam się do ciebie myślami. To działa zupełnie tak, jak twoja teoria bliskości dusz, bo chociaż nie czuję twoich rąk na moim ciele to zawsze wiem, jeśli kładąc się do łóżka myślisz o tym, że właśnie kładę głowę na twojej klatce piersiowej. Patrzę przed siebie i nie widzę żadnej przyszłości dopóki nie poczuję w sobie twojego serca, zapewniającego, że ta przyszłość nie będzie dzielona między nas, ale wręcz odwrotnie. Idę przed siebie ze świadomością, że trzymasz mnie za rękę i bacznie obserwujesz każdy mój krok. W oczach masz strach, ze mogę uciec, w sercu miłość, a w duszy wiarę, że nigdy nie oddalę się od ciebie dalej niż na kilka oddechów i kilka uderzeń serca. Ja będę tu stać i na ciebie czekać. Zawsze. Aż do momentu, w którym oboje będziemy gotowi i będzie nam dane zacząć wszystko tak naprawdę. /dontforgot
|
|
 |
Ziomuś nie jestem wszyscy, nie mam na imię każdy..
|
|
 |
|
Daj mi ciepło, otul szeptem Twojego ciała, pozostaw swoje linie papilarne na każdej komórce mojego ciała i kochaj, kochaj tak, że każdy oddech będzie naszą wspólną przyszłością.
|
|
 |
Teraz jest trochę inaczej, trochę mniej wesoło, trochę mniej życia w życiu, trochę mniej uśmiechu w uśmiechu, bo zniknęłaś, rozpłynęłaś się w moich ramionach, a ja nie mogłem Cię zatrzymać. Powiedz, może trzymałem Cię zbyt mocno? Może za bardzo chciałem być dla Ciebie, mieć Cię tutaj, przy sobie, codziennie. Może po prostu za bardzo kochałem? Może przestraszyłaś się uczucia, które mną zawładnęło do tego stopnia, że chciałem dzielić się nim z Tobą każdego dnia. Teraz tylko płaczę, wiem, że nie powinienem, lecz co mi pozostało? Wiem, że łzy, nie zwrócą mi Ciebie, lecz to jedyny sposób, by wyzbyć się negatywnych emocji, które przygniotły moje serce w momencie, w którym odeszłaś. Może jutro wrócisz? A może dziś? Otwieram swe ramiona ponownie, w nadzieii, że za chwilę się w nich pojawisz. Nadzieja - jedyne, co mnie nie opuści i w co będę wierzył, do czasu, aż znów będę mógł budzić się i czuć jak Twój uśmiech dotyka moje serce./mr.lonely
|
|
 |
|
Zrozumiałam,że w moim przypadku cierpienie nie ma większego sensu.Przecież to nie dla Ciebie ubierałam najlepsze ciuchy,kiedy mieliśmy się spotkać.To nie dla Ciebie tak szczerze się uśmiechałam i chętnie wychodziłam z domu.Nie dla Ciebie każdego dnia stojąc przed lustrem,z przekonaniem w głosie mówiłam,że dam radę.To dla Niego,dla Twojego przyjaciela,z którym przychodziłeś,myśląc,że jestem tylko Twoja.Dla Niego chciałam być kimś lepszym,dla Niego chciałam zapomnieć co dzieje się z moim sercem,kiedy mnie całujesz.On wiedział.Był świadomy tego,że już dawno oddałam mu serce,a Ty byłeś jedynie przynętą dzięki której częściej mogłam się z nim widywać.I wiesz co?Cieszę się,że właśnie tak to wszystko się skończyło.Byłeś dla mnie za dobry,zbyt wiele chciałeś mi dać,ale ja wcale tego nie chciałam.Przy Tobie miałam wszystko prócz miłości,którą dał mi On.Czy teraz rozumiesz,dlaczego nie wybrałam Ciebie?Ocknij się,porzuć wszystko i zacznij w końcu kochać,zanim stracisz kolejną szansę na miłość.
|
|
 |
|
Chciałabym, żeby ktoś poczuł to, co ja czuję, żeby ktoś zobaczył jak czasem ciężko być mną, jak straszne potrafią być moje dni i jak okropnie ciemne są moje noce. Chciałabym, żeby ktoś mógł chociaż na chwilę być mną, zobaczyć jak to jest. Ktoś mógłby na jakiś czas zamieszkać w moim świecie i poczuć to, co czuję każdego ranka, zobaczyć w sobie ten straszny ból i zmuszać się do tego, żeby nikomu go nie pokazać. Bo najgorzej jest, kiedy widzę ból w swoich oczach, na swoich ustach, na dłoniach, na twarzy, wszędzie. Chciałabym na chwilę oddać komuś to wszystko. Każdą nieprzespaną noc, każdy samotny dzień, którzy pusty oddech i wewnętrzny krzyk. Może byłabym w stanie nawet oddać komuś swoją duszę, na chwilę. Nie wiem tylko, czy ktokolwiek chciałby mnie od tego uwolnić, czy jest ktoś,kto może to wszystko ode mnie zabrać i sprawić,że przestanę się bać i przestanie mnie boleć wszystko, czego dotknę. Chciałabym pozbyć się swojego bólu, wyrzucić go z siebie i już nigdy więcej nie czuć./black-lips
|
|
 |
są takie dni kiedy chcę być sama, łapiesz? Jedyne na co mam ochotę to na wieczorny spacer.
|
|
 |
I soba gardze tez, bo czasami nie potrafie odwrocic sie plecami do ludzi, ktorzy rania mnie i maja mnie za nic.
|
|
 |
|
Też masz tak, że patrzysz na telefon i zastanawiasz się dlaczego on się nie odzywa? Nie odzywa się, bo nie chce, a może po prostu boi się po raz kolejny wchodzić w Twoje życie, niszcząc Ci wypracowaną rzeczywistość. Może tak samo jak Ty czeka na jakikolwiek ruch. Chociaż dużo ludzi mówi, że jakby mu zależało to odezwałby się pierwszy, to spójrz, Tobie zależy, ale jednak siedzisz cicho. I wiesz co w tym wszystkim jest najgorsze? Najgorsze jest to, że wiele par przez to czekanie traci szansę na coś naprawdę pięknego. Jak myślisz, może warto zawalczyć? Przecież już nic nie tracisz. / napisana
|
|
 |
brzydkie serca też mają uczucia
|
|
 |
najtragiczniejsze w jej obecnym życiu było to, że na nikogo nie czekała i nikogo nie chciała zobaczyć. pustka była bezpieczna. przecież mając wokół siebie pustkę, nie można doznać poczucia paraliżującej wszystkie zmysły straty
|
|
|
|