|
Prawdopodobnie mógłbym Cię poznać, ale nie dosłownie i skasuj ten numer.
|
|
|
Pęka mi serce. Ciężkość rozstania przygniata mnie maksymalnie. Stoję w ulewie i moknę. Zmarzłam już do szpiku kości i wiem, że ten chaos, który nastał tej jesieni, to tylko namiastka tego co ma dopiero nastąpić. Wojna się zbliża. Brak mi sił. Stoję i oczekuje na najgorsze / notogarning
|
|
|
Z czasem nie męczą cię już myśli, że jesteś słaby i bierzesz to garściami i zapominasz ból, a mimo wszystko jednak coś cię ciągnie w dół!
|
|
|
Facet? Ty jeszcze masz na to czas. Mówię o przyszłym czasie, narazie czasu ci brak. Narazie tylko ten raz byłaś z kolegą z pracy lecz nie udało się wam, bo miał już inną na tacy. Tacy nie mają u ciebie szans. Kiedy idziesz do Zary wydajesz tam własny hajs i chyba ten pierwszy raz nie żal ci skończonych szkół.
a mimo wszystko jednak coś cię ciągnie w dół
|
|
|
Cóż, każdy tu chce żyć wygodnie. Daleko temu do prostytucji.
|
|
|
W każdym uśmiechu, widzę że oddalamy się.
|
|
|
Ach, jaki to był celny strzał, tych kilka słów, tak prosto w twarz.
Jak to się mogło znów stać, w pustym pokoju tkwisz sam, zupełnie sam. Znów wszystko poszło nie tak.
|
|
|
Na trzeźwo masz zbyt inwazyjny ton, na trzeźwo zbyt wielkie sprawy nas dzielą, więc pij pan, oto polany kielon.
|
|
|
Ach, jaki to był celny strzał, tych kilka słów, tak prosto w twarz. Jak to się mogło znów stać,
w pustym pokoju tkwisz sam, zupełnie sam, znów wszystko poszło nie tak.
|
|
|
"Przyzwyczajenie. Lenistwo. Tchórzostwo. Bóg jeden wie, dlaczego ludzie ze sobą zostają"
|
|
|
Budzę się co noc, co noc tracę świadomość. Zasypiam co noc by obudzić się na nowo i znów tonąć w snach ciemnych jak katarakta bo przez mój strach nie są odbiciem światła
|
|
|
|