 |
począwszy od czytania ulubionej książki, po zrobienie naleśników z nutellą, wyjście ze znajomymi, obejrzenie dobrej komedii, aż po spanie czy godzinne szpikowanie się kawałkami Chady - nic nie było wystarczającym lekarstwem, by przestać chcieć Go.
|
|
 |
Jak spotkasz ich pozdrów i spytaj jak żyją,
Bo łączyło nas więcej niż przyjaźń i piwo
|
|
 |
znajoma otworzyła drzwi kabiny i szybkim ruchem zamknęła zeszyt w którym wówczas uzupełniałam zadanie. - szuka Cię. nie wnikam, chce swoje klucze czy coś. czeka na korytarzu. - wypaliła na jednym wydechu. - niech przyjdzie tutaj. - burknęłam do Niej w odpowiedzi, na co skinęła głową i wyszła. nadaremnie zamknęłam drzwi, bo już po kilkunastu sekundach znów zostały otwarte. - dobra, oddaj. - sięgnęłam do plecaka, znalazłam pęk metalowych kluczyków i stając przed Nim, zaczęłam je kołysać na jednym palcu, przed Jego oczyma. nie zabrał ich. kładąc ręce na moich biodrach przycisnął mnie do ściany, równie intensywnie jak wargi do moich ust - jakby wciąż było jak dawniej, jakby nic nie wydarzyło się w międzyczasie, jakby nic się nie posypało. przepłakane noce, ból, niepewność, ciągłe martwienie się stanęły w głowie. naciskając jedną ręką na klamkę, drugą odepchnęłam Go od siebie. - idź, wystarczy. - jęknęłam, starając się zamaskować cierpienie palące na powrót od środka. - ja się nie poddam.
|
|
 |
- dziś nie zrobię wam kartkówki.- jeaa! zróbmy falę dla sorki. - tak, tak.! ( falaa) - a teraz zróbmy tsunami! / kocham moją pojebaną klasę ;*
|
|
 |
może umiem tylko ranić, dławić w sobie smutek, nie mogąc go zabić i za nic stąd uciec?
|
|
 |
|
" chcesz mi pojechać ? to się sto razy zastanów . byłem , jestem , będe mistrzem polski w ubliżaniu " / Peja
|
|
 |
|
Bo wiesz, w tym pojebanym życiu, pełnym cierpień i wzajemnej nienawiści,znalazłem lek na wszystko, lek na całe zło, które mnie otacza, to on pokazuje mi lepsze życie i jakoś tam mentalnie wspiera. Odnalazłem w sobie miłość do rapu, już od dłuższego czasu, od kilku lat, jednak teraz jest mi on najbardziej potrzebny.
|
|
 |
Wielu potrafi wywołać uśmiech na mojej twarzy, ale tylko Ty umiesz sprawić, że uśmiecha się moje serce.
|
|
 |
Z resztą niech inni pieprzą, my mamy siebie, szarość tutaj zmieniam na piękno, wiąże z Tobą codzienność
|
|
 |
Zatrzymaj swój oddech przy mojej szyi na dłużej, przyjemności trwają zbyt krótko.
|
|
 |
'Jest tylko jeden ratunek dla zmęczonej duszy - miłość drugiego człowieka.'
|
|
 |
Szczęście przychodzi do nas niespodziewanie. Nie mówi na ile zostanie i kiedy odejdzie. Co nam da, a co zabierze. Podobnie jest z miłością.
|
|
|
|