 |
|
Świętowałam zakończenie gimnazjum, gdy do klubu wszedł On ze swoimi kumplami. Starałam się nie zwracać na Niego uwagi. Żeby zapomnieć o Jego obecności zaczęłam pić coraz więcej. Spora grupa ludzi siedziała przy naszym stoliku i wspólnie się wygłupialiśmy. Ktoś przyniósł jakąś grę na picie, która cholernie mocno nas wciągnęła. Już nieźle podrobiona weszłam na parkiet, dołączył do mnie jakiś koleś. Czułam Jego ręce na swoim tyłku, Jego usta na mojej szyi, czułam jakby próbował zedrzeć ze mnie ubranie. Ale nie zaprzeczałam, było mi z tym dobrze- bawiłam się w najlepsze. Alkohol w mojej głowie buzował coraz bardziej, zaczęłam kleić się do typa i pozwalać mu na więcej. Nagle ktoś podszedł, odsunął Nas od siebie, uderzył gościa w ryj i wyciągnął mnie na zewnątrz. "Nigdy więcej nie pozwolę, żeby ktoś taki dotykał to, co dla mnie najcenniejsze" powiedział On, po czym biorąc mnie na ręce zaniósł do swojego domu.
|
|
 |
|
' Zgasiła ostatniego papierosa , wzięła butelkę Kubusia do ręki , zrobiła balona z miętowej gumy orbit i stwierdziła , że przecież musi dać sobie radę .
|
|
 |
|
Trochę alkoholu , papierosów , dobrego towarzystwa i patrze na świat inaczej .
|
|
 |
|
Mieć męża jak Tomek , a synka jak Kacperek . ;D
|
|
 |
|
Tak wiem ! Może i jestem łatwa i naiwna , ale umiem kochać , a Ty jesteś pierdolonym skurwielem , który patrzy tylko na wygląd , cycki i dupę dziewczyny .
|
|
 |
|
Chciałabym , żeby czekolada nie tuczyła , papierosy nie uzależniały , przyjaźń była szczera , a miłość istniała .
|
|
 |
|
To jest coś w stylu jesteś chujem , ale wróć .
|
|
 |
|
' Jutro okłamiemy się ostatni raz i koniec .
|
|
 |
|
Bawię się w berka z życiem i tworzę swój własny raj na ziemi .
|
|
 |
|
Selektywnie patrząc przez pryzmat suchej oceny , mogę ewidentnie stwierdzić , iż Twoja indolencja intelektualna nie obliguje mnie do prowadzenia dalszej konwersacji z Tobą .
|
|
 |
|
Bądź mym oparciem , inspiracją , uosobieniem marzeń .
|
|
 |
|
Naiwna. Znalazła czterolistną koniczynkę i myślała, że będzie szczęśliwa. Tak więc pobiegła do niego i powiedziała jak go bardzo kocha. On odszedł z zapłakanymi od śmiechu oczyma.
|
|
|
|