 |
|
nie boisz się, że on widząc sms'a od Ciebie pomyśli
"Boże znowu ona.."?
|
|
 |
|
czekam na cud, w którym moja osoba wkócu wypierdoli cie z mojego serca.
|
|
 |
|
to wspaniałe uczucie, kiedy dostajesz od niego wiadomośc, jedną jedyną wiadomośc i tęsknota juz nie ma zaczenia. zyjesz tym że za tydzien już przyjedzie, i wyściskasz go za wszystkie czasy, za ten czas przez który jeszcze go nie znałaś!
|
|
 |
|
wierzę, że kiedyś przez to co przezywam stanę na szczycie mojej góry doświadczen i przechodzącego przez trud dzieciństwa, z wielką dumą i powiem 'tak jest, wygrałam przeszłam przez to wszystko' i to będzie największe zwycięstwo w moim życiu.
|
|
 |
|
[1] Wiesz jak wygląda jeden z najsmutniejszych momentów? Kiedy stoisz z nim twarzą w twarz, patrzysz jak jego skóra zmienia kolor z bladego na czerwony i odwrotnie, jak z jego ust pada co najmniej dziesięć wyrazów na sekundę, a do Ciebie docierają tylko pojedyncze słowa. W głowie układasz sobie całą rozsypankę wyrazową, by zrozumieć o czym on mówi; i wtedy wszystkie te chaotyczne zdania, które wypowiada stają się takie proste i piękne. Mówi o tym, jak bardzo Cię kocha, jak każdego dnia przed snem myśli o tym jak może być pięknie, że nie wyobraża sobie dnia, w którym mógłby Cię nie widzieć, żę chciałby być już Tobą zawsze, każdego dnia Ci przypominać jak wiele dla niego znaczysz, przytulać co godzinę, całować na dzień dobry i dobranoc, a Ty… Ty masz łzy w oczach.
|
|
 |
|
[2] Nie spodziewałaś się tego. Nie z ust tego człowieka - Twojego przyjaciela. Nie czujesz tego samego do niego. Lubisz go. Nawet bardzo, ale nie aż tak jak on Ciebie. Nie chcesz mu łamać serca, ale nie masz wyjścia. Chcesz by był szczęśliwy z kimś kto odwzajemni jego uczucia. Dochodzisz do wniosku, że to może być Twoja wina i po chwili milczenia – przepraszasz, jeżeli swoim zachowaniem dawałaś mu jakąś nadzieję. I wtedy on mówi słowa, które ściskają żołądek i powodują kolejne łzy w oczach „Ty nie dawałaś mi nadziei, Ty jesteś moją nadzieją” .
|
|
 |
|
zamknij oczy i wyobraź sobie nas. mnie w kolorowej sukience
do kolan biegnącej gdzieś w dal po polanie pełnej stokrotek
i siebie czule patrzącego na moją postać. słyszysz nasz śmiech?
jest on tak niewyobrażalnie szczery.. tworzy między nami
niewidoczną więź i wiesz co? to wszystko nam sie podoba.
zbliżamy się do siebie. tonę w twoich objęciach i smakuję twoich
różowych ust. w tym wszystkim jest tyle szczęścia szkoda tylko że
to jest jedna wielka fikcja.
|
|
 |
|
zgubiłam się w jego sercu. nie wiem jak mam wrócić do domu.
|
|
 |
|
tak naprawdę jestem zwykłą dziewczynką, mam rude włosy, bladą twarz, 167 wzrostu niezaciekawą osobę, która czasami przekracza granicę, totalny mętlik w głowie i rozjebane serce na pół, bo tak bardzo mi go brakuje.
|
|
|
|