 |
Masz 37 powodów by się zabić, 37 worków, a w środku cannabis, od wtorku do wtorku tak mija Ci tydzień, 37 wątków w komiksie zwanym życie.
|
|
 |
Już z obojętnością patrzę, jak co parę dni zmieniasz imię w opisie na gadu.
|
|
 |
Masz coś w sobie, co nie pozwala mi Cię skreślić, choć dziś myślę o Tobie tylko w czasie przeszłym.
|
|
 |
Odpuścić, zapomnieć, iść dalej.
|
|
 |
Mogłabym tak słuchać cię całymi godzinami, każde z nas wie, że jednak jest coś między nami.
|
|
 |
Jak mam pić - pójdą ze mną, a jak płakać - nikt nie przyjdzie.
|
|
 |
Po co płaczesz, skoro możesz być szczęśliwa bez niego?
|
|
 |
Jesteś moją słabością. Pojmij to wreszcie.
|
|
 |
" Tysiące słów dziele na prawdę, a potem pomnożę je przez obietnice, wtedy zrozumiem co tu jest ważne, bo wynik pokaże mi jakie jest życie. "
|
|
 |
Dużym problemem większości ludzi jest to, że nie potrafią znaleźć szczęścia w teraźniejszości, tylko rozpamiętują przeszłość, która wydaje im się idealna.
|
|
 |
" Wiedział tylko, że między nimi dwojgiem coś się wydarzyło i że nic nie będzie już takie jak dotychczas. "
|
|
 |
|
RANY. tak, już dawno się zagoiły. BÓL. pojawił się tak dawno, że nawet przestałam o nim pamiętać. ŁZY. wyschły i w sumie od tamtego czasu nie uroniłam ani jednej kropli. EMOCJE. teoretycznie już nie czuję się tak strasznie jak wtedy. SMUTEK. zapomniałam już jak to jest, nie uśmiechać się całymi dniami. KŁAMSTWA. już nie karmię nimi nikogo. teraz, jest MIŁOŚĆ, której potrzebowałam, teraz jest UŚMIECH, którego wcale nie muszę udawać. teraz są CHWILE, które pozwalają mi łapać do płuc życie. teraz są MARZENIA, które wreszcie się spełniają. i wreszcie jest ON, któremu jest w stanie wybaczyć wszystko. i tak oczywiście, że go kocham, ale nigdy nie zapomnę dni, w których przez niego nie umiałam ŻYĆ. /ohmarilyn.
|
|
|
|