 |
nie pytaj więcej co u mnie, bo mogę cię rozczarować
nie jest dobrze, chociaż wmawiam to sobie co dnia.
|
|
 |
oddam wam znów serce nocą słodkich snów ja już wiem, że tu jestem po coś.
|
|
 |
Nigdy nie sądziłam, że w kimś zupełnie obcym można znaleźć tyle zrozumienia i radości. Te Jego oczy, kiedy mnie zobaczył, jak wróciłam do domu, ten uśmiech, który pojawił się na Jego twarzy, to coś niezwykłego, coś niezapomnianego. Zobaczył mnie, swoją byłą uczennicę, która bez większego problemu jechała przed siebie do końca własnej ulicy, aby zawrócić. Kiedy widział, jak podjeżdżam i parkuję tuż naprzeciw Jego auta, automatycznie wyszedł, aby się przywitać. Nie wiedziałam, jak mam się zachować. Czy skakać ze szczęścia, czy podać mu rękę, czy może przytulić się do Niego i podziękować mu za wszystko to co dla mnie zrobił, choć nie musiał? Do tej pory się nad tym zastanawiam. Bo nie mogę uwierzyć, że jest ktoś w moim życiu, kto nie patrzy na mnie źle, kto nie ocenia mnie z góry, jak inni. Lecz pomimo wszystko jest to dla mnie ktoś, kto potrafi mi pokazać, że życie choć przez moment może być inne, piękniejsze. I jestem mu wdzięczna za to, że chce mi pomagać wbrew wszystkiemu i wszystkim.
|
|
 |
Nie potrzebuje tego życia, potrzebuje tylko kogoś dla kogo mogłabym umrzeć.
|
|
 |
biegnę pod górkę i na nowo jestem sama z tym wszystkim. nie daję sobie już rady, wysiadam. psychicznie i emocjonalnie coś rozrywa moje ciało, moje resztki duszy i serca. to boli, tak boli, że nie wytrzymuję już. szukam ucieczki od tego. nie chcę, aby tak toczyło się moje życie, które jest tylko kartką papieru, którą każdy drze. nie umiem mówić o uczuciach, nie umiem też mówić o emocjach. jestem słaba, bezsilna. rozgoryczona od środka, ale i zarazem pusta uczuciowo. nie ma już ludzi wokół mnie, nie ma nikogo komu by choć w minimalnym. jednym procencie na mnie zależało. płacę za własne błędy i targam się z wahaniami emocjonalnymi, które pchają mnie w nieczyste kierunki. zastanawiam się czy nie obrać sobie tej właśnie drogi, którą zakończę to? wiem, że nikt nie zauważy mojego zniknięcia. skoro teraz nikt nie odczuwa mojej nieobecności, to dalej nikt nawet nie pomyśli, aby za mną zatęsknić. boję się tego właściwie. boję się, że już na zawsze zostałam sama.
|
|
 |
tak dobrze czuję się, gdy jesteś obok, przy mnie
tak ważny czuję się, gdy mogę objąć Cię, wiesz ?
tak mało znaczy dla mnie wtedy wszystko inne
|
|
 |
nie chce żebym patrzył tak na nią, prosto w oczy
bo nie chce musieć mówić mi, że już mnie nie kocha
|
|
 |
chciałbym umieć jej pokazać tą miłość
którą czuję nawet teraz mocniej niż na początku
chciałbym pomóc jej w nas jeszcze uwierzyć i
zawsze być przy niej, być potrzebny
rzeczywistość już mnie nie przeraża jak kiedyś, ale
bez niej jestem pusty nawet gdy idę przed siebie.
|
|
 |
naprawdę cieszę się, że widzę Ciebie znów, choć
było tyle ciężkich chwil, tyle niepotrzebnych słów
|
|
 |
Moja chmura jak planeta K-PAX, ja jak Kevin Spacey
zapraszam cię do miejsca gdzie się wszystko zmieści
|
|
 |
W miejscach, w których miałem rany, dziś mam blizny, nie boli, Już nie dam Ci rozdrapać ich, zdążyły się zagoić. Ja zdążyłem przyzwyczaić się i z nimi się oswoić, Tak jak Ty zdążyłeś zjebać i odwrócić się od swoich. Nie spaliłem żadnych zdjęć. Miałoby to jakiś sens? Dawno się zerwała wieź, miedzy nami nie ma niej. Nie ma o czym gadać, wiesz, dawno mi już nie jest smutno.
|
|
|
|