 |
Odkąd dano mi imię
czuję się kimś innym
i do końca nie pasuje mi
Fryzura, buty, smak.
Kiedy myślę co mówię,
mam poczucie winy
|
|
 |
Z dachu kapie woda,
nie mam teraz grosza
żeby odbudować nasz dom,
w którym po kawałku
zrzucasz mnie ze schodów,
a wczoraj już odcięli nam prąd
|
|
 |
Aplikuj jej cukier,
do ucha przez dzióbek,
w postaci za dużej,
potrzeba jej go
|
|
 |
Kiedy odkleja się dusza od łba,
wtedy z miłości potrzeba zastrzyków
|
|
 |
Wstydzę się,
napełnia mi czerwienią lica,
jąkam też,
choć bardzo chciałabym wykrzyczeć,
cała drżę
a oczy mi się szklą od życia
|
|
 |
Czujesz czasem, jakbyś nie był wewnątrz tą samą osobą, którą jesteś na zewnątrz?
|
|
 |
To choroba, co nieświadomą dłoń zamienia w pięść,
w głowie rzęzi, w oczy pali w uszach grzmi,
ale w nocy, spokojnie w łóżku sobie śpię.
|
|
 |
Już nie wiem sam, ile potworów pod łóżkiem mam
i czy największy z nich nie pod a na łóżku śpi.
|
|
 |
czarny lub biały
odcienie szarości
dla szarych ludzi są
to o czym milczysz
w kolce obrośnie i wróci z podwójną siłą
|
|
 |
Co z tego, że moje serce bije, skoro moja dusza się spaliła? Przecież każdy uzna, że to nic takiego. A czy ktokolwiek pomyśli o tym, że moja dusza to coś więcej niż tylko pewien stan emocjonalny, w jakim się znajduję? Przecież moja dusza to część mojego serca. Kawałek życia, który chowam, gdzieś głęboko w sobie. To wizytówka mojej osobowości, cech charakteru, jakimi dotychczas się legitymuję. To część podświadomości, która pozwala mi swobodnie oddychać, aby żyć, robić to co kocham... Jednak nie czuję już, abym ją posiadała. Owszem, są jakieś cząsteczki elementarne, które pozostały w moim ciele, ale jest ich niewiele. Niedługo i one się wypalą, jak cała reszta mnie. A wtedy nadejdzie czas, gdy zniknę z powierzchni tego świata. Ucieknę w głębokie zapomnienie, gdzie nikt mnie nie odnajdzie. Nie zacznę nowego życia. Będę dryfować na powierzchni starych błędów, które staną się moimi wyrzutami sumienia.
|
|
 |
-Masz czasem poczucie, że wysyłasz światło, ale nikt tego nie widzi?-pyta.
Spoglądam na światła wieżowców odbijające się w wodzie i przychodzi mi do głowy myśl, że one istnieją tu zawsze-każdej nocy-nawet jeśli nikt ich nie widzi.
|
|
 |
Większość zła, które zobaczysz tu, wyjdzie przez forse
widziałem gorsze błędy niż te wasze "przyszłem-poszłem"
|
|
|
|