 |
biegnę do Ciebie
i tak błogo się rozpadam.
|
|
 |
Nie potrafię tego zrozumieć.Tej nieobecności. W jednej minucie jest człowiek, a w drugiej już go nie ma. Najpierw opowiadasz mu wszystko o sobie, o planach jakie masz, zna Cię lepiej niż Ty sam siebie, a potem tak nadzwyczajnej w świecie, nie masz w ogóle do niego dostępu. Stojąc obok Ciebie czujesz, że jest jakiś obcy, a przecież taki nie był, pamiętasz go. Pamiętasz wszystko co z nim związane. Jesteś przesiąknięta wspomnieniami, aż do szpiku kości. Nie możesz pojąc tego dlaczego to wszystko potoczyło się tak, a nie inaczej. Wciąż myślisz ,że to jest jakiś głupi żart, że on niebawem wróci ,że to wszystko się skończy i okaże jednym wielkim nieporozumieniem.
|
|
 |
moja nieobecność chyba nie zrobiła na Tobie wrażenia.
|
|
 |
Weź spierdalaj, tlen marnujesz.
|
|
 |
Nie płaczę po to, by wzbudzić litość. Po prostu jest mi źle.
|
|
 |
Czesz mnie zranić? Zacznij od połamania nóg. Będę wiedziała, że mam się więcej nie zbliżać.
|
|
 |
Najlepsze trójki? Piątek, sobota, niedziela. Czerwiec, lipiec, sierpień. Facebook, Twitter, Tumblr. Ty, ja i łóżko.
|
|
 |
- Kocham Cię.
- Ilu już to mówiłeś?
- Wszystkim.
- Wszystkim?!
- Wszystkim mówię, że Cię kocham.
|
|
 |
też kiedyś ci spierdolę sens życia, bejbi.
|
|
 |
I gdzie byłeś kiedy byłam prawie martwa ? Gdzie byłeś gdy wszystko sie rozpadało, gdy moje zimne serce zbyt mocno drżało, gdy moje zimne dłonie odmawiały posłuszeństwa, gdy płuca były wykończone ogromnymi dawkami nikotyny a wątroba wyniszczona przez alkohol. gdzie byłeś , gdy po raz kolejny biały proszek zaistniał w moim życiu. Gdzie byłeś gdy nieustannie traciłam przytomność. Gdy łzy, spływały z bladej i przemęczonej twarzy. Gdzie byłeś gdy tak bardzo Cie potrzebowałam.. gdy tylko Ciebie właśnie potrzebowałam...
|
|
 |
tęsknie za Tobą. tęsknie za Twoim uśmiechem.
|
|
 |
Kiedy byłam mała musiałam pokonać lęk przed ciemnościami a teraz musze stawić czoło całemu życiu.
|
|
|
|