|
I nagle świat nabiera barw. Ja juz nie cierpię,ty juz nie płaczesz.
|
|
|
może się zjawisz dziś, może przytulisz już
i wyjmiesz z serca ciernie martwych dawno powiędłych róż
|
|
|
Baby I'm faded.
All I wanna do is take you downtown...
|
|
|
nie staraj się ratować czegoś co Cię niszczy.
|
|
|
2 minuty w jego towarzystwie, to jak łyk wina dla alkoholika.
|
|
|
Chwyć za rękę mą w poszukiwaniu szczęścia, ziom
|
|
|
Bardziej przeżyłam zniszczenie mojego ulubionego swetra,niż moment w którym,przestaliśmy się do siebie odzywać.
|
|
|
Mówisz mi, że to lubisz, ja myślę, że już musisz brać, coś co cię zjada, jak sumienie dobrych ludzi. Jestem bólem w twoim sercu, promilami w twoich żyłach..
Chcesz czegoś więcej, nie wystarcza ci już przyjaźń
|
|
|
Żeby dziś oddychać nie potrzebny ci tlen. Potrzebne blanty, dziś każdy Twój wdech ma w sobie inne warianty.
|
|
|
I nie mam żadnych zmartwień kiedy tak leżę z blantem
|
|
|
Świat jest piękny,tylko ludzie to k*rwy :))
|
|
|
Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija. Ale to niedokładnie tak. To skazujący i skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie: dzięki ci, Boże. Miłość – zabije cię i jednocześnie cię ocali.
|
|
|
|