|
Te oczy. Twoje oczy. Wpatrzone w moje. Ten błysk. Mój na zawsze./inna_niz_myslisz
|
|
|
Przyciągnij mnie do siebie i pocałuj. Wtedy pozwolę Ci odejść./inna_niz_myslisz
|
|
|
Naiwność jest moją słabością./inna_niz_myslisz
|
|
|
Nie poddawaj się. Nawet jeśli przez chwilę wydaje ci się, że stoisz w miejscu. Nie rezygnuj z tego, co kochasz i z tego, co daje ci siłę. Jest w tobie tyle cudów, ile wymarzyć może sobie książka o miłości. Weź nadzieję i wiarę we włosy, i jeszcze wiatr. Próbuj wolno, stopień po stopniu, zakręt po zakręcie, przezwyciężać swoje słabości. A kiedy przyjdzie kolejna burza, zacznie walić deszcz w oczy, to walcz. Nawet nie wiesz, ile masz w sobie siły. Ile zła możesz pokonać, ile dobra możesz spotkać na świecie.
|
|
|
A może to przeze mnie nie możesz spać każdej nocy? A może Cię uwieram w powieki, zawadzam o poduszkę, łaskoczę? A może odległość to jedno, a czas to drugie, bo w snach mogę być zawsze tak blisko? A może snem Cię rozbieram? Jak nikt nigdy. Całuję. Żeby rozbudzić na sekundę wszystkie Twoje ukryte pragnienia.
|
|
|
Czas weryfikuje. W pewnym momencie budzimy się ze snu i dostrzegamy, że dla kogoś nie mieliśmy znaczenia. Kwiaty wtedy więdną - jak serca.
|
|
|
- To urocze, że zawsze mówisz, że Ci nie przeszkadzam, nawet jak Ci przeszkadzam.
- Lubię, jak mi przeszkadzasz.
|
|
|
I już wiem, że trzeba nauczyć się odchodzić. Od ludzi. Od tego, co nas niszczy, co nam nie służy. Od miejsc przykrych i niezrównoważonych. Ale należy także dawać szanse w innych miejscach. Otwierać siebie z klucza. Przed kolejnymi sercami. Czasem po to, żeby dostać po mordzie. A czasem po to, by zaznać raju na ziemi.
|
|
|
Czy scenariusz zawsze jest taki sam? Gdy zaczynasz ufać na końcu i tak znów będziesz sam?./inna_niz_myslisz
|
|
|
Obiecałeś być obok. Nie było cię. Ostatnia łza spływała w samotności..../inna_niz_myslisz
|
|
|
Złap mnie za rękę. Tak jak by nic się nie wydarzyło. Choć do świtu podążajmy ramię w ramię. Ten ostatni raz..../inna_niz_myslisz
|
|
|
Zdarza się. Czasem mamy pod górkę. Czasem gonimy za wiatrakami.Są nadzieje, miłości, cierpienia i rany. Jesteśmy My i znów Nas nie ma. Mija noc i znów jest dzień. Ponoć po burzy zawsze wychodzi Słońce. A my? Tak naprawdę przeminiemy z wiatrem./inna_niz_myslisz
|
|
|
|