 |
Nie ma pośpiechu. Jeśli coś jest nam przeznaczone, wydarzy się - we właściwym czasie, z odpowiednią osobą i z dobrych powodów."
|
|
 |
"Nie ścigaj człowieka, który postanowił od Ciebie odejść. Nie proś, żeby został. Nie błagaj o litość. On pojawił się w Twoim życiu tylko po to, żeby obudzić w Tobie to, co było uśpione. Muzykę, z której nie zdawałeś sobie sprawy. Jego misja jest zakończona. Podziękuj mu i pozwól odejść. On miał tylko poruszyć strunę. Teraz Ty musisz nauczyć się na niej grać..."
|
|
 |
Jesteś kulą u nogi, zostań ze mną na chama, zadrwij,
ale zrób coś dla mnie i najpierw nagnij prawa grawitacji.
Polećmy gdzieś, co? Spieprzmy stąd w pizdę jak ptaki.
|
|
 |
Sory, że się nie odzywam i znowu milczę jak w pantomimie.
Miało być dobrze między nami, zanim znowu zniknę na tydzień.
Wierzyłaś mocniej ode mnie, że tym razem nie pęknę ponownie
i że tych cierpień nie będzie, i że nie zatęsknię za ciągiem.
Teraz już sam nie wiem, kurwa, które to imię jest prawdziwe.
Miałaś wątpliwości... Jak mogłaś ich nie mieć, skoro
sam nie wiem kim jestem i dokąd tak naprawdę idę?
|
|
 |
Sory, że się nie odzywam i znowu milczę jak w pantomimie.
Miało być dobrze między nami, zanim znowu zniknę na tydzień.
Wierzyłaś mocniej ode mnie, że tym razem nie pęknę ponownie
i że tych cierpień nie będzie, i że nie zatęsknię za ciągiem.
Teraz już sam nie wiem, kurwa, które to imię jest prawdziwe.
Miałaś wątpliwości... Jak mogłaś ich nie mieć, skoro
sam nie wiem kim jestem i dokąd tak naprawdę idę?
|
|
 |
Sory, że się nie odzywam i znowu milczę jak w pantomimie.
Miało być dobrze między nami, zanim znowu zniknę na tydzień.
Wierzyłaś mocniej ode mnie, że tym razem nie pęknę ponownie
i że tych cierpień nie będzie, i że nie zatęsknię za ciągiem.
Teraz już sam nie wiem, kurwa, które to imię jest prawdziwe.
Miałaś wątpliwości... Jak mogłaś ich nie mieć, skoro
sam nie wiem kim jestem i dokąd tak naprawdę idę?
|
|
 |
Sory, że się nie odzywam i znowu milczę jak w pantomimie.
Miało być dobrze między nami, zanim znowu zniknę na tydzień.
Wierzyłaś mocniej ode mnie, że tym razem nie pęknę ponownie
i że tych cierpień nie będzie, i że nie zatęsknię za ciągiem.
Teraz już sam nie wiem, kurwa, które to imię jest prawdziwe.
Miałaś wątpliwości... Jak mogłaś ich nie mieć, skoro
sam nie wiem kim jestem i dokąd tak naprawdę idę?
|
|
 |
Sory, że się nie odzywam i znowu milczę jak w pantomimie.
Miało być dobrze między nami, zanim znowu zniknę na tydzień.
Wierzyłaś mocniej ode mnie, że tym razem nie pęknę ponownie
i że tych cierpień nie będzie, i że nie zatęsknię za ciągiem.
Teraz już sam nie wiem, kurwa, które to imię jest prawdziwe.
Miałaś wątpliwości... Jak mogłaś ich nie mieć, skoro
sam nie wiem kim jestem i dokąd tak naprawdę idę?
|
|
 |
Sory, że się nie odzywam i znowu milczę jak w pantomimie.
Miało być dobrze między nami, zanim znowu zniknę na tydzień.
Wierzyłaś mocniej ode mnie, że tym razem nie pęknę ponownie
i że tych cierpień nie będzie, i że nie zatęsknię za ciągiem.
Teraz już sam nie wiem, kurwa, które to imię jest prawdziwe.
Miałaś wątpliwości... Jak mogłaś ich nie mieć, skoro
sam nie wiem kim jestem i dokąd tak naprawdę idę?
|
|
 |
I w końcu, nie wiemy już, co się liczy. Granice się zacierają. Jesteśmy jak wolne elektrony. Zamiast mózgu mamy kartę kredytową, zamiast nosa - odkurzacz, i nic na miejscu serca.
|
|
 |
- Przecież tak nie wypada!
- A co to znaczy, że coś nie wypada? Gdyby ludzie się umówili, że wypada nosić twaróg na głowie, nosiłabyś?
|
|
 |
Przyjaciel to człowiek, do którego dzwonię po wielu miesiącach milczenia, a nie pyta: dlaczego się nie odzywałaś, tylko mówi: cieszę się, że właśnie dziś słyszę Twój głos.
|
|
|
|