 |
najgorsza jest ta bezradność, gdy najwspanialsza osoba jaką spotkałeś w życiu płacze Ci do słuchawki telefonu ale wiesz, że nie możesz teraz do niej pobiec, przytulić bo dzieli was te cholerne 630 kilometrów.. / maniia
|
|
 |
dziękuję wszystkim bliskim, którzy są przy mnie w dniu 16 urodzin ! : )
|
|
 |
kiedy chodzę po obcych terytoriach ktoś krzyczy - spierdalaj! ja inaczej mam na imię, więc nie wiem o czym frustrat gada.
|
|
 |
-Chcesz wpaść? - zapytała tylko i uśmiechnęła się. Wszedł za nią po schodach. Nie odważył się jej dotknąć, z obawy, że rozwieje się pod jego palcami jak zjawa. Zaczęła nalewać kawę, ale wziął ją w objęcia i pocałował z taką samą namiętnością, jaka wybuchła między nimi podczas ostatniego spotkania, gdy wszystko wymknęło się spod kontroli. To samo stało się teraz. Płomień, który tlił się niewidoczny, choć przez tak długi czas trzymał ich oboje przy życiu. Wybuchł z całą siła i połączył ich miłością, która przetrwałą wszystkie próby i tragedie, jakich nie szczędziło im życie./
|
|
 |
bez sprzeciwów, z uśmiechem na twarzy i otwartym sercem - pozwoliłam Twojej osobie wejść z butami w moje życie. / samowystarczalna
|
|
 |
Przeprosić można kogoś, kogo się potrąciło na ulicy, a nie kogoś, kogo się miało w dupie przez kilka lat.
|
|
 |
Myślę, myślę, że kiedy to wszystko jest już skończone, to powraca tylko przez mgłę, rozumiesz. Jak kalejdoskop wspomnień. Powraca wszystko, za wyjątkiem jego samego. Myślę, że gdy pierwszy raz go ujrzałam, jakaś cząstka mnie wiedziała co może się wydarzyć. I naprawdę, nie chodzi tutaj o jego słowa, czy czyny. Chodzi o uczucie, które pojawiło się razem z nim. Szalonym wydaje się fakt, że nie mogę być pewna czy kiedykolwiek poczuję coś podobnego. I nie wiem, czy powinnam to poczuć. Wiedziałam, że jego świat poruszał się zbyt szybko i spalał wyjątkowo jasnym płomieniem, ale pomyślałam wtedy: "Jak diabeł mógłby pchać mnie w ramiona kogoś, kto przypomina anioła gdy tylko się uśmiechnie?". Może to wiedział, kiedy mnie zobaczył. Zgaduję, że straciłam wszelką równowagę. I myślę, że najgorszą częścią tego wszystkiego, nie było utracenie jego. Tylko to, że zatraciłam siebie. /TS
|
|
 |
Smutne, zapłakane oczy i sztuczny uśmiech. Pękniętym paznokciem pukam w lustro z pytaniem 'kim ty do cholery jesteś?'.
|
|
 |
i jest znów ktoś w moim życiu kto przynosi mi szczęście, choć często mnie denerwuje i mam wrażenie, że mnie nie słucha i wkurwia się o błahe sprawy i mało czasu spędzamy razem, a kiedy trochę go dla siebie znajdziemy ciągle jesteśmy wśród znajomych, ale i tak wtedy ja jestem najważniejsza dla Niego i wiem to i czuje w każdej komórce swojego ciała, czuje że Mu zależy i chyba mi też , choć nie mam tej pewności, no cholera nie mam jej / samowystarczalna
|
|
 |
pomimo upływu lat nadal czuję się zepsuta emocjonalnie, zbyt wiele bólu zadanego w przeszłości. nie potrafię normalnie funkcjonować. proszę, napraw mnie./retrospekcyjna
|
|
|
|