głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika mellodybell

Nie bez powodu uczył mnie życia. Od początku wiedział  że kiedyś będę musiała żyć sama

finely dodano: 12 września 2011

Nie bez powodu uczył mnie życia. Od początku wiedział, że kiedyś będę musiała żyć sama

Chyba jeszcze nigdy nie czułam takiej ulgi. Jakbym pozbyła się strasznego życiowego nieszczęścia  jakby ktoś uwolnił mnie od kamienia  który musiałam toczyć. W jednym momencie minęła gorączka  drżenie rąk  strach nagle przeszedł w spokojną pewność siebie. Ktoś mnie zrozumiał.

finely dodano: 10 września 2011

Chyba jeszcze nigdy nie czułam takiej ulgi. Jakbym pozbyła się strasznego życiowego nieszczęścia, jakby ktoś uwolnił mnie od kamienia, który musiałam toczyć. W jednym momencie minęła gorączka, drżenie rąk, strach nagle przeszedł w spokojną pewność siebie. Ktoś mnie zrozumiał.

Może  pomyślała  nie ma czegoś takiego jak dobrzy i źli przyjaciele. Może są po prostu tylko przyjaciele  ludzie  którzy będą przy tobie  kiedy ci coś dolega  i pomogą ci  byś nie czuł się zbyt samotny. Może to ludzie  dla których warto przeżywać strach  mieć nadzieję... i żyć. Być może są to ludzie  za których warto umrzeć  kiedy trzeba. Nie ma dobrych przyjaciół. Nie ma złych przyjaciół. Są jedynie ludzie  których pragniesz i z którymi chciałbyś być   ludzie  którzy mają swoje miejsca w twoim sercu.

finely dodano: 10 września 2011

Może, pomyślała, nie ma czegoś takiego jak dobrzy i źli przyjaciele. Może są po prostu tylko przyjaciele, ludzie, którzy będą przy tobie, kiedy ci coś dolega, i pomogą ci, byś nie czuł się zbyt samotny. Może to ludzie, dla których warto przeżywać strach, mieć nadzieję... i żyć. Być może są to ludzie, za których warto umrzeć, kiedy trzeba. Nie ma dobrych przyjaciół. Nie ma złych przyjaciół. Są jedynie ludzie, których pragniesz i z którymi chciałbyś być - ludzie, którzy mają swoje miejsca w twoim sercu.

Wstyd mi za ciebie. Nisko upadłaś. Tańczysz  jak ci zagrają. A kiedy mówią skacz  pytasz  jak wysoko.  Nie spodziewałam się tego po tobie.

finely dodano: 10 września 2011

Wstyd mi za ciebie. Nisko upadłaś. Tańczysz, jak ci zagrają. A kiedy mówią skacz, pytasz, jak wysoko. Nie spodziewałam się tego po tobie.

Nie śniło jej się nawet  że życie może nieść tyle bólu  chociaż fizycznie nic człowiekowi nie dolega.

finely dodano: 10 września 2011

Nie śniło jej się nawet, że życie może nieść tyle bólu, chociaż fizycznie nic człowiekowi nie dolega.

Palę  bo lubię. Palę by pachnieć Tobą  bo ty nie rozstawałeś się z papierosem. Palę żeby nie zapomnieć. Palę  bo jestem masochistką i lubię gdy dym wyżera mi serce wspomnieniami.

finely dodano: 10 września 2011

Palę, bo lubię. Palę by pachnieć Tobą, bo ty nie rozstawałeś się z papierosem. Palę żeby nie zapomnieć. Palę, bo jestem masochistką i lubię gdy dym wyżera mi serce wspomnieniami.

Piękny kościół  w którym nie ma Boga.

finely dodano: 10 września 2011

Piękny kościół, w którym nie ma Boga.

Nie oczekujcie ode mnie optymistycznego podejścia do życia  ponieważ sytuacje  które ostatnio miały miejsce bardzo zmieniły moje podejście do wszystkiego. Kolejny raz w moim zyciu nastąpiły dość radykalne zmiany  których bardzo się bałam i wciąż się boję.

finely dodano: 10 września 2011

Nie oczekujcie ode mnie optymistycznego podejścia do życia, ponieważ sytuacje, które ostatnio miały miejsce bardzo zmieniły moje podejście do wszystkiego. Kolejny raz w moim zyciu nastąpiły dość radykalne zmiany, których bardzo się bałam i wciąż się boję.

Nie chcę być czubkiem  psychotropkiem  stukniętą wariatką. I nie chcę być normalną w waszym nienormalnym świecie.

finely dodano: 10 września 2011

Nie chcę być czubkiem, psychotropkiem, stukniętą wariatką. I nie chcę być normalną w waszym nienormalnym świecie.

Przepraszam   że często przeklinam   że często strzelam focha i nie jestem pierwszą lepszą którą możesz zaciągnąć do łóżka . Przepraszam   że wciągnęłam Cię w tą bezinteresowną znajomość i ciągnęłam ją do okaleczenia mojego serca . Przepraszam   że mi tak cholernie zależy i przepraszam że kocham.

antydestabilomaterialist dodano: 10 września 2011

Przepraszam , że często przeklinam , że często strzelam focha i nie jestem pierwszą lepszą którą możesz zaciągnąć do łóżka . Przepraszam , że wciągnęłam Cię w tą bezinteresowną znajomość i ciągnęłam ją do okaleczenia mojego serca . Przepraszam , że mi tak cholernie zależy i przepraszam że kocham.

Nie chce mieć Ciebie tylko w moich snach  w mych marzeniach prostych tak  gdy Cię nie ma zimno jest  w moim sercu pada deszcz... Głośno krzyczę KOCHAM CIĘ  chociaż wiem nie słyszysz mnie. Po co liczyć puste dni  skoro Ciebie nie ma w nich.?

antydestabilomaterialist dodano: 9 września 2011

Nie chce mieć Ciebie tylko w moich snach, w mych marzeniach prostych tak, gdy Cię nie ma zimno jest, w moim sercu pada deszcz... Głośno krzyczę KOCHAM CIĘ, chociaż wiem nie słyszysz mnie. Po co liczyć puste dni, skoro Ciebie nie ma w nich.?

jak w kadrze z najbardziej dennego romansu  siedziałam na zamglonym jeszcze dworcu. przyglądałam się jego zasnutej sylwetce z odległości kilku metrów  błagając w myślach  aby nie wsiadł do pociągu  który miał nadjechać za kilka minut. spojrzałam na tarczę zegara. czas upływał coraz szybciej  a ja z chwili na chwilę opadałam z sił znacznie bardziej. próbowałam wstać  podejść  nie potrafiłam  paraliż obezwładniał mi ciało. usłyszałam pociąg sunący po torach  hamując. chmura dymu. nieprzyjemny zapach. wciąż nie spuszczałam z niego wzroku  pokręcił jednak tylko głową  biorąc walizkę do góry i wstawiając ją do jednego z wagonów. odwrócił się  zawieszając spojrzenie na mnie. uśmiechnął się blado  po czym ostatecznie wsiadł do środka. Odjechał  zostawił mnie samą ze świadomością ze jestem kobieta jego życia i nigdy mnie nie opuści.

finely dodano: 9 września 2011

jak w kadrze z najbardziej dennego romansu, siedziałam na zamglonym jeszcze dworcu. przyglądałam się jego zasnutej sylwetce z odległości kilku metrów, błagając w myślach, aby nie wsiadł do pociągu, który miał nadjechać za kilka minut. spojrzałam na tarczę zegara. czas upływał coraz szybciej, a ja z chwili na chwilę opadałam z sił znacznie bardziej. próbowałam wstać, podejść- nie potrafiłam, paraliż obezwładniał mi ciało. usłyszałam pociąg sunący po torach, hamując. chmura dymu. nieprzyjemny zapach. wciąż nie spuszczałam z niego wzroku, pokręcił jednak tylko głową, biorąc walizkę do góry i wstawiając ją do jednego z wagonów. odwrócił się, zawieszając spojrzenie na mnie. uśmiechnął się blado, po czym ostatecznie wsiadł do środka. Odjechał, zostawił mnie samą ze świadomością ze jestem kobieta jego życia i nigdy mnie nie opuści.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć