 |
|
ale kocham Cię,kocham wciąż Cię kocham kurwa !;'(
|
|
 |
|
Liczę się dla Ciebie jeszcze?
|
|
 |
|
i zrozumiałam że miłość przegrała zostały wspomnienia nie będę nic zmieniać ; /
|
|
 |
|
kocham uda się choć czeka wiele przeszkód! ♥
|
|
 |
|
" kochanie to ja zawsze wszystko zjebie robię głupie jazdy
o nic i rozjebie wszytko w gniewie.
przy tobie jestem w niebie choć powinnaś mnie zostawić
wierze w Ciebie wierze lecz czasem nie daje sobie rady
wtedy zachowuje się jak pieprzony głupi palant"
|
|
 |
|
"Zazdrośc prędzej czy później wygrywa z zaufaniem."
|
|
 |
|
W moim życiu tyle zawirowań jak na tych wszystkich komediach romantycznych, na których mówiłam "to się nie zdarza w prawdziwym życiu". A teraz? Teraz ktoś kogo kocham jest daleko ode mnie. Jestem z tym, do którego nigdy nie poczuję nawet w połowie tego co czułam w przeszłości do NIEGO. Robię wszystko wbrew sobie, bo tak trzeba, bo tak wypada, bo świat nie chcę kolejny raz przeżywać końca jednej miłości. Nauczyłam się uśmiechać, chować łzy, zachowywać jak szczęśliwa dziewczyna u boku chłopaka. Tyle, że kiedy mnie dotyka, to tak jakbym mniej lubiła siebie, a ciało wydaję się afiszować swoje niezadowolenie z powodu zmiany linii papilarnych pieszczącego. Robię wszystko machinalnie, kocham też rozumem, nie sercem. Zapomniałam jak to jest, kiedy kogoś naprawdę chcesz. Paradoksalnie im bardziej udaję szczęście, tym mniej tego szczęścia we mnie. Czekam na moment, to szczęśliwe zakończenie, w którym wrócimy do siebie, bo czekaliśmy na to cały okres rozłąki i udawania nie tęsknoty./esperer
|
|
 |
|
Kocham Cię, ciągle jeszcze tęsknie za Tobą, ale teraz już widzę, że życie bez Ciebie też może mieć jakiś sens. Wreszcie potrafię się szczerze uśmiechać. Potrafię żyć. Jest dobrze, naprawdę dobrze. / napisana
|
|
 |
|
Nie ma teraz nikogo bardziej obcego od Ciebie, tylko dlatego, że nigdy wcześniej nikt nie był tak znajomy./esperer
|
|
 |
|
Powiedz mi tylko jedną rzecz. Jedną. Czy gdyby On nagle stwierdził, ot tak, z dnia na dzień, że kocha kogoś innego i że to ona, ona, a nie Ty, że z nią, z nią, przyszłość, marzenia i wyobrażenia i plany i wszystko, wszystko czego Ty zawsze od niego chciałaś, powiedz mi, odpuściłabyś, ot tak ? Przedłożyłabyś własne szczęście, nad jego szczęście ? Kochasz go tak, że jego "ja" jest ważniejsze od Twojego ? I czy to jest, jest na tyle silne, że byłabyś w stanie pojawić się na Jego ślubie ? Patrzeć, słyszeć, jak przysięga miłość, szczęście i wierność tej, która jeszcze kilka lat temu, miała być Tobą i nie umierać z bólu ? Więc jak ? Nadal twierdzisz, że kochasz bezgranicznie ? Let's face it. To się nie zdarza. Nikt tak nie potrafi.//niecalkiemludzka
|
|
 |
|
nie musisz mi mówić,jak bardzo jest ci przykro.
|
|
|
|