 |
miało być lepiej. no właśnie, MIAŁO.
|
|
 |
to nie takie proste, racja?
|
|
 |
widzisz diament. podziwiasz go. jest dla ciebie nieosiągalny, ale i tak o nim marzysz. wiesz, że nie możesz go mieć. po pewnym czasie diament zbliża się do ciebie. możesz go dotknąć. objąć. pocałować. przytulić. kochać. potem stajecie się nierozłączni, jak diament w pierścionku na palcu kobiety. jesteście wszędzie razem, śpicie, jecie, odpoczywacie. cały czas razem. potem diamentowi zachciewa się innej osoby, a inna osoba pragnie diamentu tak jak ty kiedyś. patrzysz jak odchodzi do innej, lecz nic nie możesz zrobić. dalej go pragniesz, lecz wiesz że to już twój problem. on o tobie zapomniał. wiesz.. takim diamentem jesteś ty!
|
|
 |
tak, ciekawa jestem co się ze mną stało. gdzie jest ta dawna illcherry, która była zafascynowana każdym powiadomieniem, już nie wspomnę o cytowaniu. pomysły na nowości każdego dnia przychodziły jej zupelnie ot tak . a teraz? teraz jedynie mogę się użalać, bo nie mam a tyle odwagi, żeby wszystko powróciło . a może to brak czasu. sama już nie wiem.
|
|
 |
blokują mnie stałe zmartwienia.
|
|
 |
co? znowu wszystko zjebałam?
|
|
 |
i w kółko leci ta sama piosenka, która pomaga mi rozbudzić bolesne wspomnienia.
|
|
 |
naszym fachem są ciche rozmowy, które za grosz nie zachowują niezbędnego sensu.
|
|
 |
zero słów, a potem pustka.
|
|
 |
nie wiem co mam myśleć, nie wiem co mam robić, nie wiem czy mi się to uda.
|
|
 |
bezbłędna potrzeba posiadania bliskiej osoby, tuż obok mnie do nieustannego tulenia i długich rozmów nocą wróciła.
|
|
 |
płynnie przechodzę w stan wykluczenia naiwności.
|
|
|
|