 |
wiem, że mój głos często nie znosi sprzeciwu, jeśli chodzi o muzykę wyczucie to mój atrybut. kocham ją tak długo, prawie jak własne ego
|
|
 |
chcę patrzeć na to miasto z Tobą w myśl zasad zachwytu nad pięknem jak bym właśnie wrzucił kwasa
|
|
 |
nie da się upilnować, napruty ma dwa tryby: albo zapija smutki, albo rozbija szyby
|
|
 |
pozdrawia z tego miejsca znam cię nie od dzisiaj, co jeszcze możesz zjebać? nie wiem, zajść w ciążę?
|
|
 |
potrafię tylko spieprzyć każdą relacje wiem, że mi nie wierzysz, ale teraz mam racje
|
|
 |
więc Jebać derpesję, jebać nieróbstwo, jebać depresję, jebać lenistwo,
jebać depresję, jebać co złe, po prostu tej, jebać to wszystko.
Choć dzisiaj szczęście to deficytowy towar,
ja mam go tyle, że mogę trochę Ci schlastlować.
|
|
 |
i nie ważne skąd pochodzisz, i jaki nosisz ciuch,
nie chce nawet wiedzieć jak ma na imię Twój bóg,
jeśli masz dobre serce, przejdziesz mego domu próg.
Miałem szczęście, zawsze czułem, kto przyjaciel, a kto wróg.
|
|
 |
w wielu testach na męstwo nie zawodził mnie instynkt.
Podpowiadał idź z tym, gdy spotkałem miłość życia,
wtedy pokochałem miłość, pielęgnuję ją do dzisiaj.
To wiele zmieniło forma duchowa jest wyższa,
wiem dobrze gdzie podążać, wiem gdzie ma swoją przystań.
|
|
 |
Nie płaczę za hajsem, ziomuś to tylko papier,
każdy milioner zdechnie, zdrowia nie kupi żaden.
Ci, co tylko o tym myślą zamienią się w kamień,
jak jesteś kozakiem, to zdrowie na pieniądze zamień.
|
|
 |
Miałem szczęście umiem w dzień zamieniać noc,
z cudzej nienawiści robić swoją broń.
Doszedłem tu, gdzie jestem, nie odejdę stąd,
a wtedy, kiedy trzeba, do przodu idę pod prąd.
|
|
 |
Jest ktoś taki, kogo pocałunek zmieni wszystko, kogo ramiona są najlepszym pasem bezpieczeństwa, kogo dotyk jest niezapomniany, kogo słowa są jak melodia, kogo obecność jest wystarczająca, kogo wyznania są najcudowniejsze, kogo uśmiech jest najcenniejszy
|
|
 |
Żyję tym, co już się skończyło.
|
|
|
|