![Pamiętam jak kiedyś widziałam ból w jego oczach i teraz wiem że go nie rozumiałam. Czułam że coś jest nie tak że coś go męczy ale nie mogłam zrozumieć o co tak naprawdę chodzi. Byłam wtedy taka głupia zaślepiona swoim szczęściem taka niedoświadczona. Teraz wiem jak powinnam się zachować co powiedzieć. Dlaczego dopiero teraz to wszystko rozumiem? Dlaczego wtedy nie mogłam tego zauważyć? Jestem na siebie zła bo gdybym wtedy zachowała się inaczej to później mogłoby się wszystko potoczyć w zupełnie inną stronę. Oboje zapłaciliśmy za swoje niedopatrzenia za swoje błędy. Zapłaciliśmy tak ogromną cenę. Nie wiem jak sobie to wybaczyć. napisana](http://files.moblo.pl/0/4/96/av65_49634_ffffola5-abac8d6966ea2919ff0d.jpeg) |
Pamiętam jak kiedyś widziałam ból w jego oczach i teraz wiem, że go nie rozumiałam. Czułam, że coś jest nie tak, że coś go męczy, ale nie mogłam zrozumieć o co tak naprawdę chodzi. Byłam wtedy taka głupia, zaślepiona swoim szczęściem, taka niedoświadczona. Teraz wiem jak powinnam się zachować, co powiedzieć. Dlaczego dopiero teraz to wszystko rozumiem? Dlaczego wtedy nie mogłam tego zauważyć? Jestem na siebie zła, bo gdybym wtedy zachowała się inaczej to później mogłoby się wszystko potoczyć w zupełnie inną stronę. Oboje zapłaciliśmy za swoje niedopatrzenia, za swoje błędy. Zapłaciliśmy tak ogromną cenę. Nie wiem jak sobie to wybaczyć. / napisana
|
|
![Nie wiem dlaczego ale po prostu tak automatycznie odrzucam od siebie wszystkich facetów jacy do mnie podchodzą. Czasem nie chcą ode mnie wiele ale ja i tak mówię 'nie' i uciekam jak najdalej. Odpycham ich udaję niedostępną. W podświadomości mam zapisane że muszę być sama że nikt nie może przebywać ze mną dłużej. Nie wiem jak się z tego uwolnić przecież mam prawo poznać kogoś nowego mam prawo być szczęśliwa i korzystać z życia ale ta miłość która jest we mnie tak mnie blokuje tak to ona to napewno ona sprawia że boję się kogokolwiek przyjąć na dłużej. Nie chcę tak bo boję się że przez to stracę szansę na swoje szczęście. Tylko jak to wszystko pokonać? napisana](http://files.moblo.pl/0/4/96/av65_49634_ffffola5-abac8d6966ea2919ff0d.jpeg) |
Nie wiem dlaczego, ale po prostu tak automatycznie odrzucam od siebie wszystkich facetów jacy do mnie podchodzą. Czasem nie chcą ode mnie wiele, ale ja i tak mówię 'nie' i uciekam jak najdalej. Odpycham ich, udaję niedostępną. W podświadomości mam zapisane, że muszę być sama, że nikt nie może przebywać ze mną dłużej. Nie wiem jak się z tego uwolnić, przecież mam prawo poznać kogoś nowego, mam prawo być szczęśliwa i korzystać z życia, ale ta miłość, która jest we mnie tak mnie blokuje, tak to ona, to napewno ona sprawia, że boję się kogokolwiek przyjąć na dłużej. Nie chcę tak, bo boję się, że przez to stracę szansę na swoje szczęście. Tylko jak to wszystko pokonać? / napisana
|
|
![Dla większości z nas zaufania już nie ma. Było kiedyś dawno pamiętam jak przez mgłę. Pamiętam że miałam wiarę w ludzi ba patrzyłam kiedyś na kogoś z taką dziecięcą naiwnością. Oddałabym za tą osobę wszystko nie nie w przenośni dosłownie. Wstyd się przyznać że teraz widzę bezsens tamtych zachowań bo dać komuś serce tylko po to żeby użył go jako trofeum to kiepska opcja. Ufałam ale wyrosłam z takich absurdów. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Dla większości z nas zaufania już nie ma. Było, kiedyś, dawno, pamiętam jak przez mgłę. Pamiętam, że miałam wiarę w ludzi, ba, patrzyłam kiedyś na kogoś z taką dziecięcą naiwnością. Oddałabym za tą osobę wszystko, nie, nie w przenośni, dosłownie. Wstyd się przyznać, że teraz widzę bezsens tamtych zachowań, bo dać komuś serce, tylko po to, żeby użył go jako trofeum to kiepska opcja. Ufałam, ale wyrosłam z takich absurdów./esperer
|
|
![Bo Ty wcale mnie takiej nie chcesz. Wcale nie akceptujesz każdej mojej blizny nie próbujesz zrozumieć mojego strachu. Ty wcale mnie takiej nie lubisz takiej niezrozumiałej takiej innej. Patrzysz na mnie i czasami żałujesz że nie jestem jak reszta. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Bo Ty wcale mnie takiej nie chcesz. Wcale nie akceptujesz każdej mojej blizny, nie próbujesz zrozumieć mojego strachu. Ty wcale mnie takiej nie lubisz, takiej niezrozumiałej, takiej innej. Patrzysz na mnie i czasami żałujesz, że nie jestem jak reszta./esperer
|
|
![Marzę znaleźć dobre rozwiązanie. Jak się nazywa coś pomiędzy być z Tobą a nie mieć Cię wcale? Może mogłabym być Twoją kochanką? i.need.you](http://files.moblo.pl/0/4/73/av65_47315_av100_47315_bloodstream-90c2e7f5a7ac466e9b9b.jpeg) |
Marzę znaleźć dobre rozwiązanie. Jak się nazywa coś pomiędzy być z Tobą, a nie mieć Cię wcale? Może mogłabym być Twoją kochanką? / i.need.you
|
|
![mój rozum bronił mnie przed obcym ciałem niebezpiecznym nowym światem serce jak głupie pobiegło wprost w twe sidła](http://files.moblo.pl/0/4/73/av65_47315_av100_47315_bloodstream-90c2e7f5a7ac466e9b9b.jpeg) |
mój rozum bronił mnie przed obcym ciałem,
niebezpiecznym, nowym światem;
serce jak głupie pobiegło wprost w twe sidła
|
|
![a przyjaciele? po prostu ich teraz nie ma i.need.you](http://files.moblo.pl/0/4/73/av65_47315_av100_47315_bloodstream-90c2e7f5a7ac466e9b9b.jpeg) |
a przyjaciele? po prostu ich teraz nie ma / i.need.you
|
|
![siedzę sama tutaj zapłakana.. i wiesz? mogłabym tak siedzieć całą noc do rana. i.need.you](http://files.moblo.pl/0/4/73/av65_47315_av100_47315_bloodstream-90c2e7f5a7ac466e9b9b.jpeg) |
siedzę sama, tutaj, zapłakana.. i wiesz? mogłabym tak siedzieć całą noc, do rana. / i.need.you
|
|
![To nie jest tak że ja chodzę i wszystkim mówię 'o tak my na pewno znów będziemy razem'. Nie. Szczerze mówiąc ja wiem że to nie jest możliwe. Przynajmniej nie na razie. Teraz traktuję go jak przyjaciela. Wiem że mam w nim oparcie że zawsze mogę mu się wyżalić. I dodatkowo czuję że chcę w jakiś sposób mu pomagać bo on jest tak bardzo zagubiony w swoim świecie. Wiem że mnie potrzebuje a ja potrzebuję jego. Może to nie jest szczyt moich marzeń bo wolałabym aby był przy mnie też fizycznie nie tylko duchowo ale bardzo się cieszę że mam chociaż to. To on sprawia że jedna jego wiadomość poprawia mi humor. Oczywiście staram się nie robić sobie zbędnych nadziei. Ja tylko z nim rozmawiam i próbuję sprawić aby wreszcie uwierzył w siebie. Po prostu. napisana](http://files.moblo.pl/0/4/96/av65_49634_ffffola5-abac8d6966ea2919ff0d.jpeg) |
To nie jest tak, że ja chodzę i wszystkim mówię 'o tak, my na pewno znów będziemy razem'. Nie. Szczerze mówiąc ja wiem, że to nie jest możliwe. Przynajmniej nie na razie. Teraz traktuję go jak przyjaciela. Wiem, że mam w nim oparcie, że zawsze mogę mu się wyżalić. I dodatkowo czuję, że chcę w jakiś sposób mu pomagać, bo on jest tak bardzo zagubiony w swoim świecie. Wiem, że mnie potrzebuje, a ja potrzebuję jego. Może to nie jest szczyt moich marzeń, bo wolałabym, aby był przy mnie też fizycznie, nie tylko duchowo, ale bardzo się cieszę, że mam chociaż to. To on sprawia, że jedna jego wiadomość poprawia mi humor. Oczywiście staram się nie robić sobie zbędnych nadziei. Ja tylko z nim rozmawiam i próbuję sprawić, aby wreszcie uwierzył w siebie. Po prostu. / napisana
|
|
![Boję się że jesteś taki jak on że kiedyś patrząc na Twój cień zobaczę tam jego sylwetkę. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Boję się, że jesteś taki jak on, że kiedyś patrząc na Twój cień, zobaczę tam jego sylwetkę./esperer
|
|
![Właściwie to został już tylko on nie mam już niczego co trzymałoby mnie tutaj poza świadomością że jest najlepszą rzeczą jaka mogła mnie spotkać i och kurwa jestem przerażona zdarza się że jestem z nim patrzę na niego dotykam go i nie mogę oddychać jeszcze nigdy z nikim tak bardzo jeszcze nigdy aż tylu dreszczy i takich ilości ciepła i takiego szczęścia i nie mogę mu się w żaden sposób odwdzięczyć za to wszystko za to że jest za to jaki jest nigdy nigdy nie będę w stanie.](http://files.moblo.pl/0/3/24/av65_32435_pis.jpeg) |
Właściwie to został już tylko on, nie mam już niczego co trzymałoby mnie tutaj, poza świadomością, że jest najlepszą rzeczą jaka mogła mnie spotkać i och, kurwa, jestem przerażona, zdarza się, że jestem z nim, patrzę na niego, dotykam go i nie mogę oddychać, jeszcze nigdy z nikim tak bardzo, jeszcze nigdy aż tylu dreszczy i takich ilości ciepła i takiego szczęścia i nie mogę mu się w żaden sposób odwdzięczyć za to wszystko, za to, że jest, za to jaki jest, nigdy, nigdy nie będę w stanie.
|
|
|
|