 |
Odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała, kim dotąd była. Odnalazła w sobie wolę, by odkrywać nowy świat.
Użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu. Serce może zaczekać..
|
|
 |
po prostu bałam się tego, że mnie zniszczysz.
|
|
 |
zakończmy to teraz, kiedy jeszcze się nie przywiązałam, aż tak bardzo
|
|
 |
Bo tak na prawdę nikogo nie obchodzi przez co przeszedłeś. I nikt nie chce wiedzieć jak dużo w życiu przecierpiałeś
|
|
 |
Była sobie mała dziewczynka, która nie znała miłości, dopóki ktoś nie złamał jej serca.
|
|
 |
Zaopiekuj się moim sercem - zostawiłam je przy Tobie.
|
|
 |
To tak, jakbyś codziennie rano otwierał moje ledwo zagojone rany i co dzień od nowa wbijał sztylet w moje pęknięte serce..
|
|
 |
Udawała silną kobietę, którą nic i nikt nie może złamać. Tak naprawdę miała serce tak delikatne, jak z papieru, sztuczny uśmiech, a łzy przy których inni myśleli, że są ze szczęścia, naprawdę były z bólu. Nosiła długie rękawy, ręce miała całe w sznytach po cięciu. Wszyscy patrzyli na to, jak się zachowuje. Gdyby popatrzyli jej w oczy, zobaczyliby smutek, jakiego nigdy dotąd nie widzieli. Strach, jakby gonił za nią bandyta z nożem i tą bezradność, która doszczętnie ją niszczy.
|
|
 |
żaden z ciebie skurwiel , tylko mały , słaby chuj bez jaj
|
|
 |
na początku ją kochasz , później ją zdradzasz , a na końcu chcesz do niej wrócić . nie czaje , ale spoko
|
|
 |
Nie mam prawa. Nie powinnam. Tak naprawde nawet nie mam powodow. No ale jestem. Jestem zazdrosna.
|
|
 |
Nie wiem, jak to ujac, ale to, czy ronisz lzy, czy nie... To chyba nie ma nic wspólnego z tym, jak sie czujesz
|
|
|
|