 |
Ranię częściej, niż się daję zranić, skarbie.
|
|
 |
Rano mnie nie spotka chyba, że wstanie wcześniej, później będzie brzydkie rzeczy mówić na mnie w mieście.
|
|
 |
Mała chce mnie brać do siebie, czuję trochę czarną magię, trochę białą chemię.
|
|
 |
Zresztą już mi chyba wszystko jedno.
|
|
 |
Powiedz mi, że też dla Ciebie to robię, powiedz mi co tam u Ciebie, powiedz mi coś czego nie wiem.
|
|
 |
Jak pytasz co u mnie to mówię to samo, bo nic się nie zmienia, wszystko się zmienia.
|
|
 |
Nie do wiary mała, że ten czas tak szybko płynie.
|
|
 |
Jesteś luźna wiesz to, masz to czego inne też chcą.
|
|
 |
Masz tą rezolutność plus spoko nogi, tyłek, uśmiech, twarz anioła, resztę sam se dopisz, tyle.
|
|
 |
To jest jak film, czujemy się jak gwiazdy w nim.
|
|
 |
Puszczam Cię przodem, wiesz, że chce popatrzeć.
|
|
 |
Odbijamy, już razem ja i Ty w sensie, porobieni chcemy zdobyć wszystkie ławki w tym mieście.
|
|
|
|