 |
|
Jedyne, co mogłem zrobić, aby przetrwać tę rozłąkę, to zniknąć z Twojego świata zupełnie. Nie byłabyś szczęśliwa tutaj ze mną. Ja nie byłbym szczęśliwy tam. Jesteśmy z podzielonego świata. Nawet nie proszę, abyś mi wybaczyła. Tego, co zrobiłem, nie można wybaczyć. To można tylko zapomnieć.
|
|
 |
|
najbardziej chore w tej sytuacji jest to, że nie możemy po prostu pogadać o tym wszystkim, poukładać tego na nowo, chociaż wiązałoby się to z ówczesnym rozognieniem każdej z ran. zarówno Ty, jak i ja nie mamy dość odwagi by otwarcie wspomnieć, że coś nie gra. i nadejdzie w przyszłości taki moment, który zawsze nadchodzi - ja zdam sobie sprawę, że zrezygnowałam świadomie szczęścia, a Ty zrozumiesz, iż nie miałeś dość jaj by zaryzykować.
|
|
 |
|
kolego mam na Ciebie ochotę jak na gorące kakao podczas upalnego lata, pojmij.
|
|
 |
|
i znikniesz, czy Ci się to podoba, czy nie. wymarzę Cię ze swojego serca. potrzebuję tylko czasu.
|
|
 |
|
z własnej inicjatywy tracisz kogoś kto był dla Ciebie wszystkim. udając przed samą sobą, że sobie bez niego poradzisz - zrywasz bo nie jest dość dobry. właśnie wtedy zaczynasz się dusić, jakby ktoś jednym przecięciem odciął Ci dopływ tlenu. właśnie wtedy na klatkę piersiową spada Ci gigantyczny głaz, a Ty nie wychodzisz z pokoju, łudząc się, że po za nim jeszcze dogłębniej będzie do Ciebie dochodzić, że jego już nie ma.
|
|
 |
|
Zawsze kiedy ze sobą rozmawiamy, patrzysz mi prosto w oczy jak żadnej innej.
|
|
|
|