 |
Chociaż tak naprawdę oboje nie potrafiliśmy docenić tego co mieliśmy, to nam na tym zależało. Bez względu na każdy krzyk, który w pewnym sensie kaleczył serca my byliśmy obok siebie, przekonani, że kiedy zabraknie naszego świata nie będziemy w stanie zrobić już zupełnie nic, że zginiemy bez siebie. Popękane serca biły tylko gdzieś pomiędzy kolejnymi ciosami i chyba nawet nie miały czasu na szukanie jakiejkolwiek pomocy. Chociaż tak naprawdę oboje wiemy, że to co zniszczyliśmy już nigdy nie zostanie naprawione, chyba ciągle staramy się to odbudować, chyba tylko po to by nasze serca znów mogły bić tak jak dawniej - dla siebie. /dontforgot
|
|
 |
dopiero późną nocą, przy szczelnie zasłoniętych oknach. Gryziemy z bólu rece, umieramy z pieprzonej miłości.
|
|
 |
mam wyjebane na to , że komuś nie podoba się moja smutna mina i krzyczy mi bym nie smuciła . to co do chuja , mam szczerzyć zęby jak popierdolona gdy czuję się tak cholernie źle ?/ ?
|
|
 |
Codziennie marze by pójść całkiem inną drogą .
|
|
 |
najsilniej kochają te osoby, które najmniej o tym mówią.
|
|
 |
Moim szczęściem wyrządzam krzywdę innej osobie, tak naprawdę jest to ostatnia osoba, którą chciałabym skrzywdzić. Dlaczego to jest takie trudne? Nie potrafie cieszyć się do końca. Może wcale nie powinnam? Może jest to znak, by podejść do tego z dystansem? Może tak właśnie muszę zrobić, by w razie rozczarowania nie cierpieć tak mocno...
|
|
 |
Zawsze, kiedy wydaje ci się, że będzie dobrze - kompletnie się mylisz.
|
|
 |
jesteś każdą myślą, każdą nadzieją, każdym moim marzeniem i nieważne, co przyniesie nam przyszłość. każdy wspólnie spędzony dzień, to najwspanialszy dzień mojego życia.
|
|
 |
Pogodziłam się z tym, że jeśli moje życie nie miało sensu, to nikt oprócz mnie nie był temu winien.
|
|
 |
Ta uśmiechająca się do mnie "niedojrzałość" .
|
|
 |
Dziwne. Wyspałam się inaczej, niż sobie pościeliłam.
|
|
 |
ja po prostu lubię inne światło.
|
|
|
|