głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika megamenka

Co zostało po naszej miłości? Niewiele. To zaledwie kilkadziesiąt wspomnień  które coraz bardziej blakną. To kilka zdjęć  na które nie mam sił patrzeć. To również nieprzespane noce i wieczory pełne łez. Mieliśmy siebie  a później jedna chwila zaważyła o całym naszym dalszym życiu. Zgubiliśmy wiarę  nadzieje  sens. Zmarnowaliśmy ogromne uczucie  które każdego dnia rozrastało się coraz bardziej. Teraz  teraz nie mamy już nic. Ja jestem tutaj  a Ty gdzieś zbyt daleko i to w dodatku tak bardzo milczący i nieobecny. Po nas już naprawdę nie ma praktycznie żadnego śladu  już nikt nie pamięta o tym  że kiedyś byliśmy  my . Teraz każde z nas musi żyć tak jakby przeszłości nigdy nie było. I chociaż to wcale nie jest łatwe  to jednak mam wrażenie  że to jedyne rozwiązanie.   napisana

namalowanaksiezniczka dodano: 13 sierpnia 2014

Co zostało po naszej miłości? Niewiele. To zaledwie kilkadziesiąt wspomnień, które coraz bardziej blakną. To kilka zdjęć, na które nie mam sił patrzeć. To również nieprzespane noce i wieczory pełne łez. Mieliśmy siebie, a później jedna chwila zaważyła o całym naszym dalszym życiu. Zgubiliśmy wiarę, nadzieje, sens. Zmarnowaliśmy ogromne uczucie, które każdego dnia rozrastało się coraz bardziej. Teraz, teraz nie mamy już nic. Ja jestem tutaj, a Ty gdzieś zbyt daleko i to w dodatku tak bardzo milczący i nieobecny. Po nas już naprawdę nie ma praktycznie żadnego śladu, już nikt nie pamięta o tym, że kiedyś byliśmy "my". Teraz każde z nas musi żyć tak jakby przeszłości nigdy nie było. I chociaż to wcale nie jest łatwe, to jednak mam wrażenie, że to jedyne rozwiązanie. / napisana

Mówię sobie  że Cię nie potrzebuję  chociaż to Ciebie pragnę najbardziej na świecie. Mówię sobie  że już nie myślę o Tobie  a przecież każdej nocy zasypiam z Tobą w myślach. I okłamuję siebie i wszystkich dookoła  bo tak naprawdę nigdy nie przestałeś być ważny. Może zapomniałam o Tobie na dwie chwile  ale przez dziesięć następnych nie dałeś mi żyć i sprawiałeś  że znów zapragnęłam tulić się tylko do Ciebie. To wszystko miało wyglądać zupełnie inaczej  ale nic nie mogę poradzić na to  że kocham Cię tak szaleńczo i prawdziwie i że to właśnie Ty byłeś tym jednym na którego czeka się całe swoje życie. Nie jest mi lekko i nigdy nie było  ale wiem  że nie mogę kolejny raz wchodzić w Twoje życie  więc odkładam telefon na bok  zwijam się w kłębek i czekam aż zdarzy się cud  który zabierze moją miłość do Ciebie.   napisana

namalowanaksiezniczka dodano: 13 sierpnia 2014

Mówię sobie, że Cię nie potrzebuję, chociaż to Ciebie pragnę najbardziej na świecie. Mówię sobie, że już nie myślę o Tobie, a przecież każdej nocy zasypiam z Tobą w myślach. I okłamuję siebie i wszystkich dookoła, bo tak naprawdę nigdy nie przestałeś być ważny. Może zapomniałam o Tobie na dwie chwile, ale przez dziesięć następnych nie dałeś mi żyć i sprawiałeś, że znów zapragnęłam tulić się tylko do Ciebie. To wszystko miało wyglądać zupełnie inaczej, ale nic nie mogę poradzić na to, że kocham Cię tak szaleńczo i prawdziwie i że to właśnie Ty byłeś tym jednym na którego czeka się całe swoje życie. Nie jest mi lekko i nigdy nie było, ale wiem, że nie mogę kolejny raz wchodzić w Twoje życie, więc odkładam telefon na bok, zwijam się w kłębek i czekam aż zdarzy się cud, który zabierze moją miłość do Ciebie. / napisana

w końcu pogodziłam się z twoim odejściem  chociaż nie.bardziej to zaakceptowałam bo chyba nigdy do końca nie pogodze się z tą sytuacją w jakiej mnie postawiłeś. ale coraz częściej uśmiech zaczął pojawiać się na mojej twarzy  a moimi myślami i kawałkiem serca zawładnęła inna osoba.zaczynałam otwierać nowy rozdział  pisać go szczęściem nie łzami tylko że nagle przypomniałeś sobie o mnie  odezwałeś się jakby nic przez te pare miesięcy się nie stało  zapragnąłeś mnie mieć na nowo a ja? ja stoje między tobą a kimś innym  kimś bynajmniej lepszym ale nie potrafię zapomnieć  ani odmówić ci czegokolwiek jesteś przeszłością ale moje serce chcę ciebie dalej w przyszłości.   kocham skurwiela

namalowanaksiezniczka dodano: 11 sierpnia 2014

w końcu pogodziłam się z twoim odejściem, chociaż nie.bardziej to zaakceptowałam bo chyba nigdy do końca nie pogodze się z tą sytuacją w jakiej mnie postawiłeś. ale coraz częściej uśmiech zaczął pojawiać się na mojej twarzy, a moimi myślami i kawałkiem serca zawładnęła inna osoba.zaczynałam otwierać nowy rozdział, pisać go szczęściem nie łzami tylko że nagle przypomniałeś sobie o mnie, odezwałeś się jakby nic przez te pare miesięcy się nie stało, zapragnąłeś mnie mieć na nowo a ja? ja stoje między tobą a kimś innym, kimś bynajmniej lepszym ale nie potrafię zapomnieć, ani odmówić ci czegokolwiek jesteś przeszłością ale moje serce chcę ciebie dalej w przyszłości. [ kocham_skurwiela ]

W swoich wspomnieniach po raz kolejny czekam na niego tak jakbym nie przyjmowała jego odejścia do wiadomości.Wraz z tymi wspomnieniami zawsze powraca coś jeszcze strach że po mnie jednak nie przyjdzie.Uświadamiam sobie że właśnie to najczęściej przy nim czułam.Tak naprawdę chyba nigdy nie czułam tego że jest mnie pewny że jestem najważniejsza a jego wędrówka beze mnie nie miałaby sensu.Za każdym razem kiedy odchodził łudziłam się że po mnie wróci choć w głębi siebie nigdy nie byłam o tym całkowicie przekonana. Ciągle towarzyszył mi strach  wtedy kiedy był w moim życiu  że odejdzie i nie będę potrafiła go zatrzymać jak również wtedy  gdy odchodził  wtedy bałam się  że o mnie zapomni i już nie wróci bo znajdzie się ktoś lepszy ode mnie przy kim zechce zostać. Miałam rację. Traciłam go wiele razy ale tym razem straciłam już na zawsze.Czuję się okropnie i bywają chwile a czasem i dni kiedy ta myśl rozrywa mi serce.Wszystko czego się bałam spełniło się.On już nie wróci  wiem o tym.  h.i.m.h

namalowanaksiezniczka dodano: 11 sierpnia 2014

W swoich wspomnieniach po raz kolejny czekam na niego,tak jakbym nie przyjmowała jego odejścia do wiadomości.Wraz z tymi wspomnieniami zawsze powraca coś jeszcze strach,że po mnie jednak nie przyjdzie.Uświadamiam sobie,że właśnie to najczęściej przy nim czułam.Tak naprawdę chyba nigdy nie czułam tego,że jest mnie pewny,że jestem najważniejsza,a jego wędrówka beze mnie nie miałaby sensu.Za każdym razem,kiedy odchodził łudziłam się,że po mnie wróci,choć w głębi siebie nigdy nie byłam o tym całkowicie przekonana. Ciągle towarzyszył mi strach, wtedy kiedy był w moim życiu, że odejdzie i nie będę potrafiła go zatrzymać jak również wtedy, gdy odchodził, wtedy bałam się, że o mnie zapomni i już nie wróci,bo znajdzie się ktoś lepszy ode mnie przy kim zechce zostać. Miałam rację. Traciłam go wiele razy,ale tym razem straciłam już na zawsze.Czuję się okropnie i bywają chwile,a czasem i dni,kiedy ta myśl rozrywa mi serce.Wszystko czego się bałam,spełniło się.On już nie wróci, wiem o tym./ h.i.m.h

Przeważnie staram się walczyć o swoje do samego końca. Jednak nie zawsze mam na to siły. Teraz się poddałam. Chociaż może nawet nie tyle  że się poddałam jak zrozumiałam  że nic nie ma już sensu. Ile można walczyć o jedną osobę i o miłość? Mówią  że do samego końca  ale gdzie ten koniec? Ja chyba mój znalazłam właśnie teraz. Nie mam siły kolejny raz wchodzić w jego życie i niczym żebraczka prosić o miłość. Nie mogę się upokarzać  przecież to takie wyraźne  że on mnie nie kocha. Poddaje się. Z bólem serca poddaje się. Przegrałam najważniejszą walkę w swoim życiu   walkę o miłość. Chciałam dać wszystko  a zostałam z niczym. W życiu żadna walka nie jest sprawiedliwa  dlatego ja już kończę ten bój.   napisana

namalowanaksiezniczka dodano: 11 sierpnia 2014

Przeważnie staram się walczyć o swoje do samego końca. Jednak nie zawsze mam na to siły. Teraz się poddałam. Chociaż może nawet nie tyle, że się poddałam jak zrozumiałam, że nic nie ma już sensu. Ile można walczyć o jedną osobę i o miłość? Mówią, że do samego końca, ale gdzie ten koniec? Ja chyba mój znalazłam właśnie teraz. Nie mam siły kolejny raz wchodzić w jego życie i niczym żebraczka prosić o miłość. Nie mogę się upokarzać, przecież to takie wyraźne, że on mnie nie kocha. Poddaje się. Z bólem serca poddaje się. Przegrałam najważniejszą walkę w swoim życiu - walkę o miłość. Chciałam dać wszystko, a zostałam z niczym. W życiu żadna walka nie jest sprawiedliwa, dlatego ja już kończę ten bój. / napisana

Tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię   tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię  tęsknię. Cholera. Jestem beznadziejna. Wciąż to robię. Gdzie jesteś? Co u Ciebie? Jesteś szczęśliwy? Tęsknię strasznie za Tobą.   he.is.my.hope

namalowanaksiezniczka dodano: 11 sierpnia 2014

Tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię , tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię, tęsknię. Cholera. Jestem beznadziejna. Wciąż to robię. Gdzie jesteś? Co u Ciebie? Jesteś szczęśliwy? Tęsknię strasznie za Tobą. / he.is.my.hope

Nie zarzucaj sobie  że zbyt mocno rozpaczałaś po jego odejściu.Nie krytykuj się nie obwiniaj nie myśl o sobie w kategoriach naiwnej  słabej czy beznadziejnej bo wcale taka nie jesteś. Miałaś prawo go opłakiwać. Kochałaś go przecież. To jego strata  jeśli nie był wart Twojej miłości. Ale teraz zaczynasz nowe życie. Zapamiętaj czego się nauczyłaś i choć przegrałaś noś głowę wysoko  bo prawdziwie kochałaś i walczyłaś do samego końca.Bądź z siebie dumna nie każdy przecież zaszedłby tak daleko.Doceń siebie za te wszystkie starania pokonane przeciwności i powstawanie z upadków.Nie patrz na siebie tylko przez pryzmat tego co się stało bo jesteś o wiele więcej warta niż mogłaś dostrzec w jego zaślepionych oczach które tak wielu rzeczy nie chciały w Tobie zauważyć i docenić.Wiem że to trudne ale nie rezygnuj z siebie tylko dlatego  że on zrezygnował z Ciebie. Spróbujmy razem pozbierać się po tej całej niemiłości  może wtedy będzie nam łatwiej zacząć od nowa. Podejmujesz wyzwanie?  he.is.my.hope

namalowanaksiezniczka dodano: 11 sierpnia 2014

Nie zarzucaj sobie, że zbyt mocno rozpaczałaś po jego odejściu.Nie krytykuj się,nie obwiniaj,nie myśl o sobie w kategoriach naiwnej, słabej czy beznadziejnej,bo wcale taka nie jesteś. Miałaś prawo go opłakiwać. Kochałaś go przecież. To jego strata, jeśli nie był wart Twojej miłości. Ale teraz zaczynasz nowe życie. Zapamiętaj czego się nauczyłaś i choć przegrałaś noś głowę wysoko, bo prawdziwie kochałaś i walczyłaś do samego końca.Bądź z siebie dumna,nie każdy przecież zaszedłby tak daleko.Doceń siebie za te wszystkie starania,pokonane przeciwności i powstawanie z upadków.Nie patrz na siebie tylko przez pryzmat tego co się stało,bo jesteś o wiele więcej warta niż mogłaś dostrzec w jego zaślepionych oczach,które tak wielu rzeczy nie chciały w Tobie zauważyć i docenić.Wiem,że to trudne,ale nie rezygnuj z siebie tylko dlatego, że on zrezygnował z Ciebie. Spróbujmy razem pozbierać się po tej całej niemiłości, może wtedy będzie nam łatwiej zacząć od nowa. Podejmujesz wyzwanie? /he.is.my.hope

To nie jest tak  ze Bóg nie chciał żeby Nam się udało. Nie jest tez tak  ze wszystko było przeciw Nam.To również nie jest tak  ze to nie był nasz czas. Wiesz jak jest? To Ty nie chciałeś żeby Nam się udało  to Twoje podejście do życia i hierarchia wartości były przeciw Nam. To nie był Nasz czas  bo Ty nie znalazłeś go dla mnie i nas w swoim życiu. Wiesz kto był naszym największym wrogiem? Ty sam kochanie. Nic co piękne i wartościowe nie przychodzi samo. Owszem  dostajemy namiastkę tego dobra  ale tylko od nas samych zależy czy będziemy o to dbać i walczyć. Tak naprawdę nikt  ani nic nie było przeciw nam  to Ty poddałeś się oddając wszystko walkowerem. Szkoda tylko  ze przegraliśmy oboje.   he.is.my.hope

namalowanaksiezniczka dodano: 4 sierpnia 2014

To nie jest tak, ze Bóg nie chciał żeby Nam się udało. Nie jest tez tak, ze wszystko było przeciw Nam.To również nie jest tak, ze to nie był nasz czas. Wiesz,jak jest? To Ty nie chciałeś żeby Nam się udało, to Twoje podejście do życia i hierarchia wartości były przeciw Nam. To nie był Nasz czas, bo Ty nie znalazłeś go dla mnie i nas w swoim życiu. Wiesz kto był naszym największym wrogiem? Ty sam kochanie. Nic co piękne i wartościowe nie przychodzi samo. Owszem, dostajemy namiastkę tego dobra, ale tylko od nas samych zależy czy będziemy o to dbać i walczyć. Tak naprawdę nikt, ani nic nie było przeciw nam, to Ty poddałeś się oddając wszystko walkowerem. Szkoda tylko, ze przegraliśmy oboje. / he.is.my.hope

Nieważne jak bardzo Cię kocham nigdy nie będę próbowała zatrzymać Cię przy sobie siłą. Pragnę Twojego szczęścia  a jeżeli jest Ci lepiej beze mnie to niech tak zostanie. Nic na siłę. Wróć dopiero jak będziesz wiedział  że ja to jedyna albo zjeżdżaj i znajdź kogoś  na kogo nie będziesz się wściekał. Lizzie

namalowanaksiezniczka dodano: 4 sierpnia 2014

Nieważne jak bardzo Cię kocham nigdy nie będę próbowała zatrzymać Cię przy sobie siłą. Pragnę Twojego szczęścia, a jeżeli jest Ci lepiej beze mnie to niech tak zostanie. Nic na siłę. Wróć dopiero jak będziesz wiedział, że ja to jedyna albo zjeżdżaj i znajdź kogoś, na kogo nie będziesz się wściekał./Lizzie

każdy ma chyba w swoim życiu takie daty i rok  które gdy usłyszy lub wyczyta w jakimś poście  przywracają setki wspomnień  których nie zapomni do końca życia  których nie da się wymazać z pamięci. emilsoon

namalowanaksiezniczka dodano: 4 sierpnia 2014

każdy ma chyba w swoim życiu takie daty i rok, które gdy usłyszy lub wyczyta w jakimś poście, przywracają setki wspomnień, których nie zapomni do końca życia, których nie da się wymazać z pamięci./emilsoon

Nie wiem jak to jest możliwe  w końcu minęło tyle czasu  który miał uzdrowić moją chorą duszę i popękane serce  ale ciągle połową siebie tkwię w tym  co było kiedyś. To nie są tylko wspomnienia  które nie chcą przeminąć. To jest coś więcej   takie poczucie  że to co było najpiękniejsze może jeszcze wrócić  że wystarczy tylko odpowiednie słowo  a znów będzie jak dawniej. Tamto życie było lepsze  dlatego więc tak często do niego wracam  ciągle porównuję  analizuje. Utknęłam w tym czego dawno już nie ma  a to strasznie wykańcza i w żaden sposób nie pozwala otworzyć jakiegokolwiek nowego rozdziału. Chciałabym odciąć się od tego jakąś grubą kreską  ale on ciągle jest ważną częścią mnie  a dopóki nią będzie   ja nie urodzę się od nowa.   napisana

namalowanaksiezniczka dodano: 4 sierpnia 2014

Nie wiem jak to jest możliwe, w końcu minęło tyle czasu, który miał uzdrowić moją chorą duszę i popękane serce, ale ciągle połową siebie tkwię w tym, co było kiedyś. To nie są tylko wspomnienia, które nie chcą przeminąć. To jest coś więcej - takie poczucie, że to co było najpiękniejsze może jeszcze wrócić, że wystarczy tylko odpowiednie słowo, a znów będzie jak dawniej. Tamto życie było lepsze, dlatego więc tak często do niego wracam, ciągle porównuję, analizuje. Utknęłam w tym czego dawno już nie ma, a to strasznie wykańcza i w żaden sposób nie pozwala otworzyć jakiegokolwiek nowego rozdziału. Chciałabym odciąć się od tego jakąś grubą kreską, ale on ciągle jest ważną częścią mnie, a dopóki nią będzie - ja nie urodzę się od nowa. / napisana

Cz.1 Przewodnią myślą mego życia był on i odkąd zniknął  wszystko jest dla mnie takie obce i puste. Straciłam go  a wciąż tak często jest tematem moich rozmów  choć już przecież nie powinien. Wspominam to co mówił  robił jakby w ogóle nie zniknął i nadal obecny był w moim życiu. Śmieje się przypominając sobie niektóre jego zachowania i opowiadając o nim bliskim. Czasami robi mi się wtedy tak dziwnie na sercu  bo uświadamiam sobie  że to już minęło i to głupie dzielić się tym wszystkim z innymi. Czasem czuję się wtedy jak wariatka  która nie potrafi pogodzić się z jego decyzją i odejściem  która żyje przeszłością jakby nieustannie była teraźniejszością. Sama  więc nie rozumiem dlaczego wciąż nie potrafię się powstrzymać i nie wspominać o nim. Może naprawdę nie umiem się jeszcze z jego wyborem pogodzić  a być może nie umiem  albo zwyczajnie nie mam już o czym innym opowiadać  bo przez ten długi czas to on był moim niebezpiecznym i absorbującym zainteresowaniem.  h.i.m.h

namalowanaksiezniczka dodano: 4 sierpnia 2014

Cz.1 Przewodnią myślą mego życia był on i odkąd zniknął, wszystko jest dla mnie takie obce i puste. Straciłam go, a wciąż tak często jest tematem moich rozmów, choć już przecież nie powinien. Wspominam to co mówił, robił jakby w ogóle nie zniknął i nadal obecny był w moim życiu. Śmieje się przypominając sobie niektóre jego zachowania i opowiadając o nim bliskim. Czasami robi mi się wtedy tak dziwnie na sercu, bo uświadamiam sobie, że to już minęło i to głupie dzielić się tym wszystkim z innymi. Czasem czuję się wtedy jak wariatka, która nie potrafi pogodzić się z jego decyzją i odejściem, która żyje przeszłością jakby nieustannie była teraźniejszością. Sama, więc nie rozumiem dlaczego wciąż nie potrafię się powstrzymać i nie wspominać o nim. Może naprawdę nie umiem się jeszcze z jego wyborem pogodzić, a być może nie umiem, albo zwyczajnie nie mam już o czym innym opowiadać, bo przez ten długi czas to on był moim niebezpiecznym i absorbującym zainteresowaniem./ h.i.m.h

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć