 |
|
moja mama myśli, że nie wiem niczego o życiu. tak na prawdę ona prawie niczego o mnie nie wie. tak na prawdę to ona nie domyśla się nawet co ja mogłam przejść, co przeżyłam. podejrzewam, że większość rodziców nie zdaje sobie z tego sprawy.
|
|
 |
|
piosenki huczuhucz rozpierdalają głośniki, moje serce i moją psychikę.
|
|
 |
cholernie żałuję tego, że Cię poznałam, tak bardzo chciałabym byś był mi objętnym.
|
|
 |
|
może to tylko miejski syf, ale uczynił nas tymi, którymi jesteśmy dziś.
|
|
 |
i mówi, że by wpadła do mnie na seks i blanta, albo blanta i seks, albo na blanta seks i blanta.
|
|
 |
czemu znów powątpiewam, oczy zachodzą łzami, najpierw tak, potem nie i zostajemy sami.
|
|
 |
trudno dziś się we wszystkim zorientować. może powinnam Ci podziękować, bo pokazałeś mi prawdziwy obraz, zawiodłeś - co tu świrować.
|
|
 |
za mało odwagi by czasem wprost coś powiedzieć, ale ambicja brała górę by zostawić to dla siebie.
|
|
 |
każdy z nich miał setki rad ale jak tonąłem w gównie to zawsze byłem sam.
|
|
 |
masz nowe szanse teraz szkoda by je spieprzyć.
|
|
 |
Ci których kochamy też mają w chuj wad.
|
|
 |
umarły plany, wszystko to co było piękne, umarła miłość w jednej chwili niepojęte. zniknęło szczęście a może nigdy go nie było? być może mnie i Ciebie nigdy nic nie łączyło? nie wiem, nie ważne dziś już nie pamiętam.
|
|
|
|