 |
kto jest ziomal, a kto wrogiem już oceniam gołym okiem, przejechałam się na wielu z łatwością rozpoznać mogę, zakłamanych pierdole, a za bliskim murem stoję
|
|
 |
kiedy oddałam Ci serce to w pakiecie razem z prawdą,
rozmową, zrozumieniem, szacunkiem i przyjaźnią..
|
|
 |
niech się rozpłynie przeszłość jak z papierosa dym
|
|
 |
bo, wszystko przed Tobą i wszystko przede mną, a nie wystarczy słowo, by coś wiedzieć tu na pewno i nie wystarczy słowo, by powiedzieć jak jest teraz i nie byłbym tu sobą, mówiąc, że się chcę pozbierać. i że umiem i że potrafię, że się nie wkurwię i tak jest u mnie, lepiej znacznie, naprawdę, po co mam ściemniać jak zawsze, rozumiesz, bo ja wciąż chyba nie, najwyraźniej, ej w kurwę
|
|
 |
mówił mi-mam Cię, umrzesz tu ze mną, patrzyłam mu w oczy, kurwa mówił serio
|
|
 |
okazuje się, że tydzień mogę bez ciebie wytrzymać, od biedy dwa, ale potem to już zaczynają mnie boleć te wszystkie miejsca, którymi cię nie czuję.
|
|
 |
mógłbym jeszcze dużo pisać o tym, jak mnie bolało wszystko, jak nie umiałem o tym mówić, jak te emocje mi się odkładały w plecach i nie mogłem spać.
|
|
 |
żeby nie oszaleć, żeby przetrwać chwilę
|
|
 |
na bani niosę powtórki ze snów i wiem, że dziś mi już lepiej nie będzie
|
|
 |
te myśli są złe, więc w sobie je zabij
|
|
 |
dobrze wiesz, że nic na tym świecie nie jest wieczne, a samotność to taka straszna trwoga
|
|
 |
nie zadawaj pytań, to nie usłyszysz kłamstw
chowam coś w sobie, czego nie uwolnię
mniej wiesz o mnie, to śpisz spokojniej
|
|
|
|