 |
Boże, ludzie starzeją się, marzenia nikną.. ja chcę tylko swoim bliskim zapewnić wszystko
|
|
 |
zawsze staram się oddać Tobie całe serce, dosyć smutku i łez, chcę zobaczyć co jest piękne, wiem, że do niektórych spraw mam zbyt chłodne podejście
|
|
 |
NIE ZACZYNAJ WĄTPIĆ WE MNIE KIEDY ZMIENIA SIĘ WIATR
|
|
 |
nie jestem ideałem życie ze mną to nie spacer, raczej maraton
|
|
 |
nie wiem kim jestem w Twoich oczach,
może wcale mnie w nich nie ma i spokojnie śpisz po nocach
|
|
 |
znajdź mnie szybko. zanim znajdzie mnie kto inny
|
|
 |
za bardzo wierzę w siebie stary, jak egoista, bo wierzyłem raz w kogoś i ta wiara prysła
|
|
 |
gdy nie śpią tylko miłością naćpani, papierosy jeden za drugim odruch martwych jak od początku zwrotki tak do końca paczki uśmiechy pozornie ważne błahe sprawy uśmiech niewdzięczny, gdy widzisz jej nienawiść seks przeszłość, seks przyszłość
|
|
 |
nie dopuszczasz do siebie, że też mogę mieć wady, że lubię wypić wódkę, bez słowa wyjść z chaty,
że jestem cholerykiem i często tracę cierpliwość, że dla mnie seks po alko to nie od razu miłość
|
|
 |
zdarza się podrzeć te kartki by potem je składać jak puzzle gdy czuje się martwy
|
|
 |
powiem Ci wszystko o kłamstwach, którymi karmiłem swoich i mogli wycisnąć nimi we mnie w końcu, lecz każdy się boi
|
|
 |
opisze to jak sobie wyobrażam Twój uśmiech i smutek i nie wiem już na co tutaj liczę
|
|
|
|