 |
nie lubię gdy ktoś stawia mnie pod ścianą i mówi ‘teraz albo nigdy’. nie lubię gdy ktoś dyktuje mi co mam robić. nie lubię słyszeć co powinnam a czego nie. nie lubię kontrolowania tego co robię. nie lubię ograniczania. nie odcinaj mi skrzydeł, nie w taki sposób.
|
|
 |
gdzie prawdziwe przyjaźnie od piaskownicy? gdzie miliony chwil na podwórku? gdzie zaufanie ponad normę? nie ma nic, nie ma nic co można nazywać prawdziwym.
|
|
 |
nie pytaj co słychać i tak nie usłyszysz prawdy.
|
|
 |
nie odzywałam się przez tydzień – wiem, że tego nie lubisz. ja po prostu czasem tego potrzebuję – jestem cholernie inna niż te wszystkie dziewczyny, które znasz. nie dzwonię co pięć minut, pytając czy aby na pewno nie sączysz teraz piwa. nie kontroluję – bo wiem jak kontrola wkurwia. czasem Cię tym doprowadzam do szału,wiem. nie ma mnie przez kilka dni – znikam. lubię znikać. zamykać się gdzieś, zupełnie odcięta od świata. nie odbieram wtedy telefonu – bo nie mam ochoty na słowa, zdania, czy też dłuższe wypowiedzi. zrozum to – ja po prostu czasem muszę odpocząć – taki ze mnie dziwny charakter.
|
|
 |
Plany na życie? Zmieniły się.
|
|
 |
Nie zdawałam sobie sprawy że tak sprawy się potoczą. On osoba, którą chce. Inteligentny, kochany, troskliwy spontaniczny, z pięknym śmiechem, całował mnie. Tak ten chłopak ślicznie wyglądający. Zakochałam się. Cholera ile jeszcze? Nie chce być kimś kto jest tylko pionkiem w czyjejś grze, ale… Ale przecież on też mniepragnie. W niczyich oczach nie widziałam takiego błysku. Nikt nie jarał się moim uśmiechem, nikt nie jarał się tak moimi oczami jak On. Jest problem. Tylko przejazdem jest w moim mieście. Cholera nikt mnie nie pragnął jak on. Nikt, żaden frajer nie rozpłakał się ,dlatego że musi ode mnie odejść. Wróci. Wiem to. Już nie długo. Mam nadzieję, że słowa które powiedział nie były rzucone na wiatr. Kocham, znów. Chce go. Kurwajak żadnego innego. Tego chłopaka pachnącego orbitka dla dzieci. Taki był do schrupania. To ten, który właśnie mnie obejmował. Czułam bezpieczeństwo. Chce mi się płakać. TĘSKNIĘ jak nigdy dotąd.
|
|
 |
Być zapatrzonym w siebie, a wierzyć w siebie to 2 inne kwestie.
|
|
 |
i weź tu kurwa żyj w tym syfie.
|
|
 |
Patrzę w lustro i widzę idiotke.
|
|
 |
Zaliczam glebę, wstaje idę przed siebie.
|
|
|
|