 |
opowiedz sobie wszystko dokładnie,
wtedy zrozumiesz co się naprawdę stało...
|
|
 |
i nie byłabym sobą, mówiąc że się chce pozbierać.
|
|
 |
i znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają.
|
|
 |
nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć.
|
|
 |
Tylko nie krzycz, bo to nie miejsce na krzyk, nie ma lepszych niż ty i nie masz więcej niż nic.
|
|
 |
i czuję Twoich mięśni skurcze, gdy szczyt masz, a kiedy później dotykam Cię po nogach to dostajesz tej gęsiej skórki na łydkach.
|
|
 |
niech nie będzie wstyd Ci, obydwoje mamy w głowie zbereźne myśli.
|
|
 |
przygotuj się na następną rundę, bo nie wypuszczę Cię stąd do rana.
|
|
 |
kiedy wzrokiem mierzę Cię, Ty wtedy uśmiechasz się i gasną w sekundę te gwiazdy na niebie.
|
|
 |
ciężko być niewinnym, kiedy siedzisz obok i patrze na Ciebie.
|
|
 |
więc jeśli tego chcesz, to po prostu weź mnie, ja nie będę się opierała, bo po prostu jesteś...
|
|
 |
ciągle myślę o tym, gdy byliśmy razem. jak wtedy, kiedy powiedziałeś, że jesteś tak szczęśliwy, że mógłbyś umrzeć...
|
|
|
|