 |
obiecaj mi, że nigdy nie zapomnimy, kim dla siebie jesteśmy, ile razem przeżyliśmy i ile jeszcze przejdziemy, obiecaj mi, że będziemy zawsze i nie będziemy musieli przypominać sobie, że powinniśmy być, obiecaj mi, że za miesiąc, pół roku czy dwa lata z takim samym zapałem będziemy planować swoje wspólne życie, obiecaj mi, że będąc na drugim końcu świata nie będę musiała zastanawiać się, co w tym momencie robisz, bo właśnie będziemy kolejną godzinę gadać przez telefon, obiecaj mi, że nigdy nie będę musiała płakać podczas oglądania naszych wspólnych zdjęć, obiecaj mi, że nie muszę się niczego obawiać. obiecaj mi, proszę..
|
|
 |
Zapomnij o mnie, nie ma mnie od teraz, to rzeczywistość ten przymus wywiera, wykasuj mój numer to proste jest, widzisz? wczoraj mnie kochałeś, dziś mnie znienawidzisz.
|
|
 |
`Tak bardzo chciałabym Cię widzieć więcej i częściej. Trzymać Cię za rękę, łapać powietrze. Opowiadać Ci jak bardzo kocham i tęsknie.
|
|
 |
`Jego uśmiech jest jak sok pomarańczowy. Ma ciepły kolor, słodki smak i daje dużo energii.
|
|
 |
`Ciężko mi bardzo. Ciężko mi oddychać. Ciężko mi wypowiedzieć jakiekolwiek słowo. Ciężko mi spoglądać przed siebie, w przyszłość. Ciężko mi żyć, wiesz?
|
|
 |
`Za każdym razem, kiedy oblizuję usta próbuję przypomnieć sobie jak słodko i delikatnie mnie całowałeś.
|
|
 |
`Robiąc porządki spojrzałam pod łóżko. Znalazłam tam starą miłość. Była słaba, zakurzona. Zastanawiam się, co ona tam robi. Pomogłam jej wstać, lecz ona spojrzawszy na mnie umarła.
|
|
 |
`Sprawiasz, że na mojej twarzy pojawia się uśmiech. To takie banalne. Banalny uśmiech, banalne słowa, banalne gesty, które dają niebanalną radość.
|
|
 |
`Marzenia umarły a zmartwychwstała samotność. Zabijasz ją, ale ona i tak zawsze wraca, nieśmiertelna suka.
|
|
 |
i tak w chuj wspaniale było zasnąć przy tobie, podczas oglądania telewizji, obudzić się i zobaczyć, że jesteś przy mnie, znowu .
|
|
|
|