|
Jestem śliczna, życie jest piękne, a Polska to wspaniały, bogaty kraj. Czujesz ten sarkazm ? [ foryou17 ]
|
|
|
Zawsze uśmiecham się na Twój widok. Nie, to nie jest wyraz sympati, po prostu tak bardzo mi Cię żal. [ foryou17 ]
|
|
|
Była silna, ale to wszystko rozpierdoliło jej psychikę doszętnie. Tolerowała tylko ciemność. Miała Jego. On jednak nie rozumiał jej do końca. Nie rozumiał tego, przez co teraz właśnie przechodziła. Ona nie potrzebowała niczego tak, jak powrotu do normalności. Roztrzęsiona jeszcze nie wiedziała co zrobi, ale już czuła, że to nic dobrego... [ foryou17 ]
|
|
|
Zmieniła się. Zmieniła się tak bardzo, że jej samej jest w to trudno uwierzyć. Kiedyś nie potrafiła usiedzieć w miejscu. Prosiła się innych, aby z nią gdzieś poszli. A teraz? Teraz lubi siedziec w ciemnym pokoju, a jej najlepszym towarzyszem jest muzyka. Nie potrzebuje nikogo. W sumie to nawet ją to cieszy. Przynajmniej na nikim się już nie zawiedzie. Teraz to ona będzie ranić i zawodzić. Zaczynam się jej bać, a widzę ją każdego dnia. Za każdym razem, gdy tylko mijam lustro. [ foryou17 ]
|
|
|
Jeżeli miałabym dać Ci jedyną rzecz świata, dałabym Ci możliwość patrzenia moimi oczami. Wtedy byś zobaczył ile dla mnie znaczysz.
|
|
|
Nie przejmuj się ludźmi, oni i tak wszyscy umrą.
|
|
|
Podejdź, przytul i powiedz, że w życiu będę płakała tylko ze szczęścia.
|
|
|
Olać realia. Pieprzyć rzeczywistość. Pieprzyć, że znowu coś nie wyszło...
|
|
|
Może tak miało być, a może ktoś tam coś pozmieniał. Może po prostu uznał, że mam tu coś do zrobienia. To dziecko chciało żyć, bo nie miało nic do stracenia.
Teraz to dziecko ma ten dług do spłacenia.
|
|
|
Nie jest łatwo pojąć nawet to, to że co rano słońce święci. Że świat będzie jakim stworzą go niepoczęte jeszcze dzieci.
|
|
|
I bądźmy tak radośnie, żałośnie niedorośli.
|
|
|
Pamiętasz jak mówiłam Ci, że niczego się nie boję? Cofam to. Boję się, że szczęście, którym jesteś ty, spierdoli mi przed oczami, a ja będę tylko stała.
|
|
|
|