 |
Kręciła jointy, sypała koks, robiła driny .
|
|
 |
tak, pamiętam jeszcze te wieczory kiedy zasypiałam z uśmiechem na twarzy dzięki niemu, pamiętam jak byłam wtedy tak beztrosko szczęśliwa. nie trwało to jednak długo..
|
|
 |
uważaj frajerze co do mnie gadasz, bo na nie-
świadomce sam sobie cios zadasz.
|
|
 |
i choć wcześniej prosiłam Boga żeby mi dał szansę abym mogła z Tobą porozmawiać, wyjaśnić to wszystko, te całe pojebane coś, zwane życiem, tak teraz mam na to wyjebane .... " kochasz to jesteś,nie to nara, piątka".
|
|
 |
Myślałam, że byłam Twoim przyjacielem-zdawało mi się, że znaczy to wiele ;((
|
|
 |
Bo nie każdej przyjaźni koniec jest pożądany..
|
|
 |
Niektórych najlepiej poznaje się wtedy, gdy odchodzą .
|
|
 |
kto przestaje być przyjacielem nigdy nim nie był
|
|
 |
może zaprzepaściłam ZNÓW szansę swojego życia, ale teraz już wiem, że nie zasługiwałeś choć odrobinę żeby w nim być!
|
|
 |
w te wakacje "wejdę"jak norek do Krawczyków ♥
|
|
 |
próbowałam to naprawić, cóż życie lubi zaskakiwać
|
|
 |
"umrzyjmy razem.. no to co, umrzyjmy.. teraz już nie chcesz?!"
|
|
|
|