 |
Najpiękniej o miłości umieją mówić Ci, którzy zostali przez nią najbardziej zranieni.
|
|
 |
'Nie bądź suką jak inne, takie zwykle się krzywdzi. Potem trudno się wyprzeć, że w sumie wszystkie to dziwki.'
|
|
 |
"A pierwszego "kocham Cię" nigdy nie zapomnę" - Onar
|
|
 |
'a ja chyba chciałbym zabrać zabawki lub chociaż przez chwilę pogadać od serca.'
|
|
 |
'nie bój się płaczu, czasami w każdym coś pęka.'
|
|
 |
'jesteśmy ślepi, naiwni, niewierni, dziwni a razem z nami setki obietnic.'
|
|
 |
Nie ważne jak bardzo jesteś zapracowanym człowiekiem. Prowadzisz swoją własną firmę czy ciężko pracujesz u kogoś. Przygotowujesz się całymi dniami do sesji, matury, zdania prawa jazdy. W ciągu całego dnia, tych 24 godzin, powinieneś znaleźć czas by napisać, zadzwonić do ukochanej osoby i powiedzieć dwa słowa "kocham Cię". To wystarczy. Znajdziesz czas jeżeli naprawdę kochasz, naprawdę Ci zależy. [determine]
|
|
 |
cz1. - Co robisz? Zapytała swoim delikatnym zachrypniętym głosem. - Piję, nie widzisz? Rzuciłem na nią tak, jakby to Ona była wszystkiemu winna. Wtedy nie myślałem, nie zastanawiałem się nad wypowiadanymi słowami. - Może grzeczniej? Już oburzona obróciła się szybkim krokiem w stronę drzwi. Myślałem, że nie wyjdzie, po czym usłyszałem głośny trzask. 'Zaczekaj, potrzebuję Cię teraz' , pomyślałem nie wypowiadając już ani słowa. Zamieszany wstałem z łóżka kierując się w stronę drzwi. Wyszedłem za nią, lecz jej sylwetka oddalała się co raz bardziej. 'Mała, poczekaj', myślałem, ale wciąż nie mogłem wydusić tego na głos. Przyspieszyłem za nią, chcąc jeszcze ją zatrzymać. Zabłąkałem się wzrokiem, gdzieś na boku. 'Cholera, zgubiłem ją'. Zniknęła już tuż za rogiem. - Straciłem ją? Pytałem sam siebie, nie znając nawet odpowiedzi na pytanie. Po czym obracając się szybkim ruchem wpadłem na piękną kobietę, która patrzyła na mnie tak, jak by chciała mnie zabić. To była Ona.
|
|
 |
cz2. Najcudowniejsze 170cm stąpające po ziemi. 'Kochanie, to Ty!' Powiedziałem przytulając ją do siebie. 'Idź Ty, śmierdzisz wódą'. Odepchnęła mnie tak, jakby zaraz miała wbić w serce nóż. Nawet ją rozumiałem. Zacząłem zmieniać się w złym kierunku, a Ona tego nie akceptowała. I zawsze denerwowały ją moje wybryki. 'Skarbie przepraszam', powiedziałem kierując wzrok w jej śliczne oczy. Wiedziałem, że jej przejdzie, bo zawsze tak było. 'Jesteś pijany!' . Krzyknęła, ale już widziałem jej wzrok, który pokazywał jak bardzo mnie kocha. 'Jestem, ale zawsze kocham Cię tak samo.' Dodałem, łapiąc jej drobniutką dłoń, przysuwając do siebie. Uśmiechnęła się już tylko, mrucząc pod nosem, że jestem głupi. 'Ale Twój kochanie, na zawsze Twój'. Wziąłem ją za dłoń, i razem skierowaliśmy się w stronę naszego mieszkania. - Nie wyobrażam sobie, by w nim mogłoby kiedyś jej zabraknąć. Ona jest całym moim światem, bez niej istnienie, nie miało by nawet najmniejszego sensu. Kocham Cię mała.
|
|
|
|