 |
Chyba skumali, że za dobrze nie jest.. Coś tam podpowiadali mi, bym olała Ciebie.
|
|
 |
' I niech się niesie po mieście fama, że jesteś ze mną, nie jesteś sama . `
|
|
 |
jakoś dziwnie być z kimś kto Cię kocha, a Ty.. sama nie wiesz, bo cały czas myślisz o tym palancie, który odszedł, zranił.. myślisz o nim i wiesz, że już nic z tego nie będzie, ale mimo wszystko chciałabyś.. masz u swego boku mężczyznę, który Cię kocha. Czy to naprawdę za mało ? zastanów się dobrze i zacznij żyć.
|
|
 |
zestarzej się przy mnie, najlepsze dopiero się zdarzy .
|
|
 |
Ej ziomeczku, tęsknie za Tobą, kurde. I siedzisz w mojej głowie. I myślę o Tobie robiąc sobie herbatę. I myślę o Tobie siedząc w szkole. I uśmiecham się do siebie idąc ulicą, bo przypominam sobie Twoje zmasakrowane plecy po naszych ostatnich przygodach. I czerwienię się na myśli o malince którą zostawiłam na Twojej szyi. I zastanawiam się czy też czasem o mnie myślisz. Czy też wspominasz ostatnie wspólne chwile, co sądzisz o tym wszystkim i co zamierzasz. I czy też się uśmiechasz mając przed oczami moją buźkę. Z pewnością. Na pewno. Wiem to przecież.
|
|
 |
Kocham tego mężczyznę, nie wiem czy zawsze będę go kochać, nie wiem czy kiedykolwiek kochałam go mocniej, dojrzalej, ale dopiero niedawno uświadomiłam sobie, że naprawdę darzę go tym głębokim uczuciem. I nie mogę z nim być, właściwie wystarczyłoby jedno moje słowo, aby znów móc nazywać go "moim", ale nie, nie mogę z nim być. To by zniszczyło wszystko, takie mam przeczucie, tego się obawiam. Zabiło by w nas to wszystko co najpiękniejsze. Zbyt mocno uwielbiam tą relacje która jest między nami obecnie. Bez żadnych zobowiązań, jednocześnie z tysiącem różnych niespisanych obietnic. Bo to jest chyba najpiękniejsze, to bezinteresowne dzielenie się wszystkim, porozumiewawcze spojrzenia, słodkie uśmiechy, piękne słowa, czułe przytulanie, namiętne pocałunki, głupkowate śmiechy. Kocham to wszystko całym swoim skamieniałym sercem. Kocham ponad życie, wszystko co mi dajesz, to takie piękne.
|
|
 |
mam ochote na rozmowe z Tobą, na pocałunek, przytulenie się do Ciebie, na Twój dotyk na moim ciele, na Ciebie we mnie, mam ochote na spotkanie, kilka minut tylko dla nas albo kilka godzin, mam ochote na leżenie razem w łóżku, na Ciebie obok, na nas razem, na mnie robiącą Ci rano śniadanie, mam ochote na wspólne życie, tylko z Tobą.
|
|
 |
chciałabym z tobą porozmawiać chociaż zupełnie nie umiem sobie wyobrazić , co mielibyśmy sobie do powiedzenia / waznajestobecnosc
|
|
 |
`On kochał piwo, ona raczej wódkę. przejmował się chwilą, ona raczej jutrem`
|
|
 |
Te łzy były powodem nienawiści.
|
|
 |
Czasem z rana nie wiem, czy po prostu się nie wyspałam, czy naprawdę ich wszystkich nienawidzę.
|
|
 |
Najgorsze są domysły. Bo domyślam się, że wcale nie tęsknisz.
|
|
|
|