 |
był moment, że nie mieliśmy nic więcej, oprócz siebie.
|
|
 |
Poukładam jakoś to wszystko sobie, pomęczę się, zanalizuje, trochę nawymyślam, tak, żeby łatwiej było od Jego życia odbiec, czasami muszę dopowiedzieć kilka słów więcej, nieco mocniej zobrazować sobie pewną sytuację, żeby mieć siłę zostawić to, co przeniknęło moje życie z każdej strony. Muszę się do Niego zniechęcić, muszę znaleźć odpowiedni sposób. / nieracjonalnie
|
|
 |
To wszystko znowu jest tak trudne. Znowu wszystko się komplikuje, znowu nadeszły dni głębokich rozkmin, ciężkich myśli, wielu rozmów mniej lub bardziej potrzebnych, i czuję że za dużo nie wypowiedzianych słów i czuję, że zbyt dużo zbędnych, i zbyt wiele łez wylanych a zbyt mało ukojonych, i zbyt dużo rozczarować, a za mało satysfakcji, wszystko postrzegamy inaczej, i znów chcę mi się płakać, chciałabym, ale ja nie, nie potrafię, nie mogę tak żyć, nie mogę ciągle się bać, nie mogę być nie pewna, nie chcę żyć w niepewności, nie chcę ciągle zastanawiać się co, gdzie, z kim, i nie chcę się denerwować i nie chcę Cię ograniczać, nie chcę wymagać, nic już od Ciebie nie chcę, poza Twoją bliskością i poczuciem, że jesteś mój całkowicie, a ja twoja, i nic więcej, nic, tylko miłość między nami.
|
|
 |
Nie ufaj. Nie przywiązuj się. Nie czekaj. Pierdol ich wszystkich.
|
|
 |
Noc jest dla tych, których zniszczyło życie..
|
|
 |
Być obojętnym. Bez duszy i serca. Obojętnie się budzić i z taką samą wyuzdaną obojętnością zasypiać. Nosić ja w sercu, jednocześnie serca nie posiadając. Taka abstrakcja. Nikogo nie całować. Nikomu nie pozwalać się kochać. Tylko oddychać i trwać.
|
|
 |
I było mi cudownie. I cudowny był ten wieczór. Tylko w Twoim towarzystwie. Tylko z Tobą i Twoimi dziwactwami. I Twoim drugim obliczem. I lubię kiedy zaskakujesz mnie w ten sposób. Kiedy jesteś dla mnie tak ostry i niedelikatny i robimy sobie nawzajem krzywdę, ale to nic nie boli. Dopiero potem zauważamy na swoim ciele ślady. Dopiero potem okazuje się że paznokcie na plecach, że warga spuchnięta, że malinka na pół szyi, że siniaki na cyckach i nie tylko. Ahh tak lubię jak wydajesz te zwierzęce odgłosy i jak się uruchamiasz na mnie i nic Cię nie powstrzyma. I ciągnąć Cię za koszulkę lubię tak jakbym chciała ją zerwać. I ups zerwałam, ale to nie ważne. Jesteśmy sami, jest gorąco, jest dobrze, nie odchodź.
|
|
 |
potrzebuje odpoczynku, od życia.
|
|
 |
To wszystko byłoby takie romantyczne, gdyby nie Twoja twarz.
|
|
 |
Udaje się w miejsca, które przypominają mi Ciebie, czuję w powietrzu opium, słońce razi mnie w oczy.. ale Ciebie już tutaj nie ma.
|
|
 |
Kocham Cię, bo nie warto. Bo nic od Ciebie nie chcę.
|
|
|
|