 |
|
HOOOOOT 17 .!! ; oo jezu, jak ten czas szybko leci.... a jeszcze niedawno latalam po dworze z dwoma kitkami i bawiłam się lalkami ;o
|
|
 |
|
nie mów już nic, niech czas stanie w miejscu. bo puste słowa teraz chyba są bez sensu
|
|
 |
|
pamiętasz co to konsekwencje? coś jakby za bycie frajerem dostać kose w serce
|
|
 |
|
nie mam serca z kamienia, miewam wyrzuty sumienia, choć na mojej twarzy skruchy nie ma, boże przebacz
|
|
 |
|
uwierz, ze gdybym mogla cofnac czas to nigdy, przenigdy nie poznalabym Cie. nigdy nie uwierzylabym w jakiekolwiek Twoje slowo i nigdy nie dopuscilabym do tego bys stal sie dla mnie kims waznym. nie pozwolilabym Ci wejsc do mojego zycia i nie dalabym Ci pozwolenia bys zostal w nim chociaz na minute. ale pozwolilam, niestety. i oddalam Ci moje serce, ktore teraz na szczescie do mnie wrocilo z nienawiscia a nie miloscia do Ciebie. dzis jestes dla mnie nikim, jestes jedynie cieniem z przeszlosci, nic nie znaczacym elementem starej ukladanki, ktora zostala zakonczona i stracila jakiekolwiek znaczenie. / podobnodziwka
|
|
 |
|
Cz.1 Nie obiecuj, jeśli nie jesteś w stanie dotrzymać jakiekolwiek przysięgi. Nie mów "Kocham Cię", gdy Twoje serce nie roni żadnych uczuć do mnie. Nie sprawiaj wrażenia, że zależy Ci na mnie, skoro to tylko złudzenie. Nie proś o moją obecność, skoro nie jest Ci w ogóle potrzebna. Nie pocieszaj mnie, jeśli nie zależy Ci na moim szczęściu. Nie proś mnie o szczerość, skoro sam nie jesteś całkowicie szczery. Nie martw się o mnie, jeśli zupełnie Cię to nie obchodzi. Nie bądź zazdrosny, skoro jestem dla Ciebie tylko zwykłą odskocznią od rzeczywistości. Nie całuj mnie w czoło z troski o mnie, jeśli w ogóle się mną nie przejmujesz. Nie mów, bym nie płakała, skoro jesteś pierdolonym powodem mych łez. Nie oczekuj ode mnie skruchy, skoro Ty jej w ogóle nie masz. Nie próbuj wzbudzić we mnie współczucia, bo niestety już go we mnie zabrakło. Nie mów, że jestem zimną i bezuczuciową suką, skoro sam do tego doprowadziłeś. Nie tęsknij za mną, bo to Ty odsunąłeś mnie na bok.
|
|
 |
|
Cz.2 Nie dawaj komuś nadziei, skoro tak łatwo możesz ją złamać. Nie mów, że będziesz zawsze, jeśli odejdziesz, bo coś się pomiędzy nami zepsuło. Nie obiecuj, że nie odpuścisz, skoro jesteś zbyt tchórzliwy i słaby, by walczyć o naszą miłość. Nie proś o drugą szansę, bo Ty mi jej zwyczajnie nie dałeś. Odejdź, jeśli to ma Cię uszczęśliwić. Wyjdź i kurwa nigdy więcej nie wracaj, bo tak ma być dla nas najlepiej. Pierdolnij tym wszystkim i idź.
|
|
 |
|
zanim się z Tobą pożegnam posprzątam pokój z Twoich cholernych pustych słów.
|
|
 |
|
zrozumiałem ,że zatraca się przypadek, że wpadasz na mnie wszędzie, dokądkolwiek jadę
|
|
 |
|
To koniec. Nie mam już ochoty słuchać, ani Cię widzieć. Nie chcę już tych wspomnień. Weź je sobie wsadź głęboko w kieszeń i kiedyś po drodze zgub / smokingkilss
|
|
|
|