 |
Poznałam Cię wiesz? Zobaczyłam w Tobie sens wielu lat czekania, ujrzałam w końcu te dłonie, usta i oczy, których wypatrywałam gdzieś ciągle w tłumie. Wiem, że to Ty.
|
|
 |
Przebijam płuca wdechem tak ciężkim dziś od kłamstw, wciąż do czegoś tęsknie, wciąż czegoś jest mi brak.
|
|
 |
Mijała mnie już tyle razy, a ja za każdym razem błagałem w myślach ‘zatrzymaj się, nie mijajmy się już nigdy więcej'.
|
|
 |
Wszystko we mnie krzyczy. Każda komórka ciała płacze. Chcę wykrzyczeć światu co we mnie siedzi. Chcę wykrzyczeć co mnie boli. Chcę się pozbyć tego, chcę poczuć się wolna. Już nie mogę dusić tego w sobie, nie chcę znów po cichu płakać, gdy wszyscy już śpią. Muszę gdzieś to z siebie wyrzucić. To mnie zabija od środka. Duszę się przez to. Nie mam jak oddychać, a serce kłuje, kłuje tak bardzo, że zginam się w pół i nie mam siły wstać. Wszystko trzymam w sobie. Przecież tak jest bezpieczniej, tak mi łatwiej. Przecież niedługo mi przejdzie. Tylko na jak długo? Ile jeszcze zdołam być taka? //nutlla
|
|
 |
Nie doprowadź, nigdy, pod żadnym pozorem do tego, żeby bała się o inną kobietę. Ma być pewna, że to ona jest tą, której potrzebujesz, pragniesz i oddasz dla niej wszystko. Będzie Cię testować, sprawdzać i prowokować a Ty masz być twardy i nieugięty. Ona ma maskę, pod którą Ty masz zajrzeć i powiedzieć Ja i Ty i nikt inny.
|
|
 |
I tylko Ty nie widzisz teraz smutku w moich oczach, lecz tylko Ty dziś wiesz jak potrafię kogoś kochać.
|
|
 |
Boimy się kochać, ale chcemy być kochani.
|
|
 |
Najgorsza jest ta bezradność, gdy chcesz coś zrobić, a wszystko odmawia Ci posłuszeństwa.
|
|
 |
Zapala się nadzieja, bolesna, denerwująca nadzieja, która cały czas podgryza i nie pozwala zignorować.
|
|
 |
Nie obiecuj mi niczego. Najlepiej nie wypowiadaj przy mnie tego słowa. Nienawidzę obietnic. Brak obietnic jest lepszy. Brak obietnic mniej boli.
|
|
 |
Jestem trupem, który zapomniał umrzeć.
|
|
 |
Codziennie tęsknię za Tobą po raz ostatni.
|
|
|
|