 |
siedząc w wannie spowiadam się pralce z miłości do Ciebie.
|
|
 |
miałeś rację wybierając ją. ja teraz mogę żyć, a ona dławi się Tobą. dziękuję.
|
|
 |
Cierpiąc siedziała skulona na parapecie, wpatrując się w okno. Do dziś nikt nie wie co się z nią stało.
|
|
 |
może to nie ja się zmieniłam!? może to wszyscy na około wirują a ja jedyna zostaję niewzruszona?
|
|
 |
Torturowana wspomnieniami. Codziennie od nowa...
|
|
 |
Nie, właściwie to nie jest źle . Są przyjaciele, jest nadzieja, głośny śmiech. Jest prawie tak jak być powinno.
|
|
 |
Dać komuś wolność i sprawić by nie chciał odejść... to miłość?
|
|
 |
Za bardzo wrażliwa, za mało twarda, dziecinnie naiwna, głupio uparta.
|
|
 |
Zabierz mnie na długi spacer, przytulę się do Twego ramienia i na chwilę zapomnę o nich i o sobie.
|
|
 |
-jestem trochę smutna. -dlaczego? -dla odmiany. ;]
|
|
 |
- Dlaczego jesteś dla mnie taka wredna i niemiła ? - Albo naoglądałam się za dużo Housa, albo po prostu Cię nie lubię.
|
|
 |
Przez dzień do nocy, od nocy po dzień...
Bez planów życie to cały mój plan!
|
|
|
|