 |
Żegnaj, wyprowadź się z mych snów, już nigdy więcej, zamknęłam serce.
|
|
 |
Ziomy z nami tankują zawsze do pełna, w knajpie do pełna i w aucie do pełna.
|
|
 |
Ujadali, całują nagle po rękach.
|
|
 |
Czuję niepokój, mimo że teraz mam na wszystko.
|
|
 |
Wszystko biorę w cudzysłów i za ironię.
|
|
 |
Moja biografia w Empiku to byłby bestseller.
|
|
 |
Nie zostawiam swoich planów nigdy w drodze po przelew, to tak samo jak zostawiłbym na lodzie kolegę.
|
|
 |
Gubię wspomnienia i potem ciąg podupada zdarzeń, ale się biorę za siebie, zrobię płytę mała, dzwonię i się biorę za Ciebie.
|
|
 |
Są szczęścia tymczasowe i trwałe. Tymczasowo szczęście to: dobra książka, wino, onanizm, seks z kimś, ładny widok z okna, jedzenie laotańskie, komplement. Trwałe: życie z kimś, o kim wiesz, że będzie cię trzymał za rękę, kiedy będziesz umierał. Z nadzieją, że to ty będziesz pierwszy, a nie on.
— Mariusz Szczygieł
|
|
 |
Jeśli zdrówko nam pozwoli, wtedy wszystko się ułoży.
|
|
 |
Nie potrzebuję z góry łaski, choć często patrzę w chmury myśląc o tych, których brak mi, chcę tylko czasu więcej dla tych, których jeszcze mam.
|
|
 |
Zabiorę ze sobą towarzyszy broni, a za sobą zostawię syf, wszystko co drażni i boli.
|
|
|
|