|
Pamiętam jak ukradkiem patrzyłam na niego i próbowałam przyłapać go na spoglądaniu w moją stronę. Wtedy jeszcze nie wiedziałam kim jest, jak się nazywa i czy kiedykolwiek będę miała z nim coś wspólnego. Był dla mnie obcy, ale jego oczy sprawiały, że to właśnie jego chciałam poznać. Byłam zdeterminowana i pierwszy raz byłam gotowa postawić wszystko na jedną kartę. Wszystko tylko po to, aby zaprosić go do swojego życia i zatrzymać tam na dłużej. Wtedy nie wiedziałam jak mogę to nazwać, bo nigdy wcześniej nie czułam czegoś podobnego. Nigdy wcześniej żaden facet nie sprawiał, że chodziłam jak zahipnotyzowana, że świat zaczął kręcić się w odwrotną stronę. Ale on.. on zmienił wszystko w moim życiu i pokazał mi, że tak właśnie wygląda miłość. / napisana
|
|
|
"Życie zostawia blizny na ciele i na duszy. Kiedy poznaje się kogoś w połowie drogi, trudno oczekiwać, że nie będzie miał żadnych zadrapań."
|
|
|
to moje serce, przetnij je na pół, weź je przestrzel kanonadą kul to niebezpieczne jak lecący nóż, ekwilibrysty, który poszedł w cug
|
|
|
jak mogłem pozwolić nam się wykrwawić?
|
|
|
to uderza we mnie, coraz głębiej, nóż wbił się w balon, ups, to mój mózg
|
|
|
chcę krzyczeć: to jest bez sensu, Twoje oczy - blask strach, Twoje oczy mają kolor mych kłamstw
|
|
|
zimno na zewnątrz, w środku ogień, we mnie, w tobie ciągle płonie, powiedz czy spokojnie patrzysz w dół, stojąc na krawędzi, podziwiana przez tłum
|
|
|
jeśli jesteś ze mną - uryźć mnie w szyję, to tak nierealne, ze aż możliwe, Twoje usta zachłanne
|
|
|
ZNAJDŹ TO, CO KOCHASZ I NIECH TO CIĘ ZABIJE
|
|
|
koło mnie taki syf, ze aż pęka skroń
|
|
|
Ty na mnie liczysz, a ja się ciągle potykam
|
|
|
wypuszczam dym jak zawleczkę, zanim noc mnie nie obejmie
|
|
|
|